Poważny problem Ewy Farnej! Chodzi o jej tuszę!
Ewa Farna (24 l.) po ostatnim występie w Sopocie stała się obiektem żartów i docinek. Wszystko z powodu nadliczbowych kilogramów. Czy wygląd faktycznie jest aż tak ważny w życiu?
Krągłości Ewy Farnej od lat budzą spore emocje. Czeskie i polskie media czasami sugerują, że jest jej być może za dużo.
Wokalistka przez lata twierdziła, że nic sobie z tego nie robi i z docinek po prostu się śmieje.
Po jej ostatnim występie w Sopocie sprawa tuszy Farnej rozgorzała na nowo. Rzeczywiście Ewa nieco wyróżniała się na tle wychudzonych koleżanek z branży, ale przecież nie wszyscy muszą być tacy sami.
Tym razem jednak wokalistka przyznaje, że, zaczęła trenować na siłowni, by coś zmienić w swoim wyglądzie, ale mocno to odczuła w postaci bólu mięśni.
Farna jest także wielką fanką Ewy Chodakowskiej, ma jej płyty z ćwiczeniami i obserwuje trenerkę na Instagramie.
Niestety do dzisiaj nie miała okazji, aby z nią potrenować.
Ewa w rozmowie z WideoPortalem szczerze wyznaje, że mimo prób, nie udaje jej się schudnąć. Uważa jednak, że przy prawdziwych ludzkich dramatach, jej problem z wagą nie odgrywa dużej roli.
"Nie udaje mi się schudnąć, więc co mi pozostaje, jak śmianie się z tego. Nie dopuszczam tego do siebie. Jak wychodzę na scenę, nie myślę, że ludzie patrzą na mnie i szepczą: 'Patrz, jak zgrubła'. Zwariowałabym chyba. Mam swoje grono ludzi, które kłamie mi prosto w oczy, że świetnie wyglądam" - zażartowała na koniec.