Powrót Jacksona pod znakiem zapytania
Szefowie firmy AllGood Entertainment, jednego z największych organizatorów wydarzeń muzycznych, robią wszystko, by nie dopuścić do serii letnich występów Michaela Jacksona w Londynie w ramach jego wielkiego powrotu na scenę.
Przedstawiciele firmy oskarżają gwiazdora o złamanie zawartej wcześniej umowy, według której to oni mieli zająć się organizacją jego koncertów.
Król muzyki pop obecnie jest w trakcie przygotowań do pierwszych od 2001 roku występów na scenie. Zaczynając od lipca tego roku Jackson ma zagrać w londyńskiej hali O2 Arena aż 50 koncertów.
Jednak szefowie firmy AllGood Entertainment starają się za wszelką cenę zablokować te występy, tłumacząc, że w 2008 roku zawarli umowę z managerem Jacksona Frankiem Dileo, według której piosenkarz miał odbyć trasę koncertową razem ze swoją siostrą Janet i braćmi z zespołu The Jacksons 5.
Podobno zgodnie z postanowieniami kontraktu Jacksona powinien obowiązywać 18-miesięczny zakaz zawierania innych umów dotyczących koncertów. 50-letni gwiazdor miał jednak złamać kontrakt przyjmując propozycję występów w Londynie.
Jak poinformował portal TMZ.com, przedstawiciele AllGood Entertainment wysłali już w tej sprawie nakaz zaprzestania działalności do organizatorów letnich występów Jacksona.