Powrót Maciej Orłosia do "Teleexpressu" nie spełnił oczekiwań? Ekspert nie ma żadnych wątpliwości
Po zmianach personalnych w TVP przyszedł czas także na odświeżenie dawnych formatów. Po ośmiu latach przerwy na antenę telewizyjnej Jedynki powrócił Maciej Orłoś. Nowy odcinek "Teleexpressu" z udziałem doświadczonego dziennikarza wzbudził w widzach wiele emocji. Jak serwis informacyjny wypada w nowej formule?
Maciej Orłoś przez wiele lat był jednym z najbardziej znanych dziennikarzy w kraju. Prezenter, który nieodłącznie kojarzony był z "Teleexpressem", na Woronicza pracował aż przez dwadzieścia pięć lat.
Szybko zdobył uznanie i sympatię widzów. Za swój profesjonalizm został także doceniony przez przełożonych i w 1998 zaczął pojawiać się w głównym wydaniu "Wiadomości".
Gościnnie występował również w takich programach jak: "Nie ma jak Polska" czy teleturnieju "300 procent normy".
Niestety - pomimo znakomitej kariery i długiej współpracy, po nadejściu "dobrej zmiany", Maciej Orłoś postanowił zakończyć swoją przygodę z TVP.
Po ośmiu latach przerwy okazało się, że słynny prowadzący wraca do programu, z którego Polacy znali go najlepiej. 4 stycznia równo o 17.00 - dziennikarz znów pojawił się w popularnym serwisie informacyjnym.
Wśród fanów i jego kolegów z branży wywołało to wiele emocji. O komentarz pokusił się nawet zwolniony niedawno z TVP Info Michał Kłeczek. Jak można się spodziewać - kontrowesyjny prowadzący nie zostawił na Macieju Orłosiu suchej nitki.
Dużo lepiej ocenił występ 63-latka ekspert i medioznawcza - Krzysztof Grzegorzewski. Czy jego zdaniem gospodarz seriwsu spełniczł pokłądane w nim oczekiwania?
"Widać, że Maciej Orłoś to osobowość telewizyjna, to publicysta, który się bardzo dobrze odnajduje w konwencjach telewizyjnych, które są krótkie, wartkie, zwięzłe i dowcipne. To sprawny prezenter, to widać po sposobie, w jakim się wypowiada, po rutynie, z jaką prezentuje się przed kamerą" - ocenił specjalista w rozmowie z Plotkiem.
Na plus Krzysztof Grzegorzewski ocenił także odświeżoną formułę serwisu informacyjnego.
"Forma teleserwisu - w której informacje podawane są w sposób krótki, bardzo zwięzły, w której nie brakuje wiadomości kulturalnych, jest dużo infotainmentu - została zachowana absolutnie prawidłowo. Newsy były dobrze skonstruowane. Czuć trochę więcej powietrza, oddechu w tym wszystkim i to za sprawą Orłosia. Od tego momentu może być tylko lepiej" - zachwalał "Teleexpress" ekspert w rozmowie z serwisem.
Nieco bardziej krytycznie odniósł się jednak do lektora czytającego newsy - ten element zdaniem medioznawcy wymaga natychmiastowej poprawy.
"Tutaj trzeba byłoby jeszcze popracować. Ten lektor ewidentnie miał zbyt melodyjny głos w momencie, gdy przedstawiał tzw. newsy twarde o wymowie tragicznej" - dodał.
Zobacz też:
Kłeczek uderzył w Macieja Orłosia przed "Teleexpressem". Polacy ocenili powrót
Antoni Orłoś poszedł w ślady prezentera "Teleexpressu". Maciej Orłoś świetnie dogaduje się z synem
Podekscytowany Maciej Orłoś wraca do TVP. To kolejny "debiut" w "Teleexpressie"