Poznaliśmy przyczynę śmierci Aarona Cartera. Szokujące domysły zostały potwierdzone?
5 listopada 2022 roku światowe media poinformowały o tragicznej śmierci Aarona Cartera. Zwłoki 34-letniego gwiazdora znaleziono w wannie jego domu w Kalifornii. Przyczyna jego śmierci została podana do publicznej informacji dopiero teraz.
Aaron Carter zasłynął jako piosenkarz pop pod koniec lat 90 (posłuchaj!). Listy przebojów podbił jego drugi album studyjny z 2000 roku "Aaron's Party (Come Get It)". Był również młodszym bratem gwiazdy Backstreet Boys (zobacz!) Nicka Cartera. Jeszcze jako dziecko supportował koncert grupy w czasie występu w Berlinie.
Aaron od lat cierpiał na problemy psychiczne. Zdiagnozowano u niego między innymi depresję maniakalną oraz schizofrenię. W 2017 roku piosenkarz w bardzo złym stanie zdrowia trafił na odwyk. W listopadzie 2022 roku doszło do jego tragicznej i tajemniczej śmierci.
Krótko po tragedii rodzina Aarona wydała oświadczenie, w którym stwierdzili, że uważają, że zmarł z powodu przedawkowania narkotyków. Jednak w marcu jego matka Jane Schneck zdecydowała się opublikować w mediach serię zdjęć wykonanych na miejscu śmierci syna, aby przekonać policję do ponownego otwarcia dochodzenia.
"Raport twierdzi, że śmierć nastąpiła przez utonięcie, ale dodaje też, że miał na sobie koszulkę i naszyjnik w wannie, co nie ma sensu, dlaczego miałby być w wannie w ubraniach? Jestem wciąż w szoku i nadal tęsknię za Aaronem każdego dnia. Nie rozumiem tych wydarzeń, a ten raport tylko nas skłania do zadawania kolejnych pytań" mówiła Schneck w jednym z wywiadów.
"Policjanci nie przeprowadzili śledztwa w kontekście możliwej zbrodni, tylko dlatego, że [Aaron] wcześniej był uzależniony od leków na receptę" - twierdziła również.
18 kwietnia 2023 roku światło dzienne ujrzały dokumenty z autopsji muzyka. Jako główną przyczynę śmierci wymieniono utonięcie w wannie. Stało się to na skutek utraty przytomności po zażyciu mieszanki leków i narkotyków.
W ciele mężczyzny odnaleziono ślady obecności alprazolamu, generycznej formy Xanaxu, oraz difluoroetanu, będącego składnikiem aerozoli ze sprężonym powietrzem. Wdychanie ich jest popularną formą narkotyzowania się w USA.
Przeczytajcie również:
Zmarł katowicki raper Rafał "Pogo" Pogorzelski. Miał tylko 37 lat
Nie żyje aktor "Plebanii". Roman Grabowski zmarł w wieku 87 lat
Nie żyje Mary Quant. Stworzyła modowy trend na cześć... auta
Nie żyje Lasse Wellander z zespołu ABBA. Miał tylko 70 lat. Fani zespołu nie mogą w to uwierzyć!
Gwiazda Netflixa nie żyje. Miała zaledwie 26 lat. Wciąż badają przyczynę śmierci
Nie żyje znany muzyk. Zmarł w wieku zaledwie 46 lat: "Kochany mąż, ojciec"
Członkowie Varius Manx w żałobie. Zmarł ich "anioł stróż"