Pracownica Kardashianek ujawniła warunki zatrudnienia. „Pensja ledwie starczała na jedzenie”
Jessica DeFino, która miała okazję współpracować ze znanymi na całym świecie siostrami Kardashian wyjawiła, jak wyglądała jej praca. Surowi przełożeni źle ją traktowali? Wyznania kobiety zaskakują.
Chociaż siostry Kardashian szczycą się tym, jak wiele w życiu udało im się osiągnąć nie tylko dzięki znanym rodzicom i zamożności, okrutna prawda wychodzi na jaw. Nowe światło na sukcesy sióstr rzucił wpis ich byłej pracownicy Jessiki DeFino, która postanowiła wyjawić, jakie warunki zatrudnienia zaproponowały jej pracodawczynie. Praca po 24 godziny każdego dnia to zdecydowanie zbyt dużo jak na jedną osobę, ale według Kardashianek to już standard.
DeFino nie poprzestała na internetowych wpisach. Postanowiła opisać całą sprawę szerzej i wpuścić do mediów. W serwisie Vice pojawił się jej artykuł zatytułowany wymownie "Harowałam jak wół, pracując przy aplikacjach Kardashian-Jenner, nie stać mnie było na benzynę".
Kobieta przyznała, że pracodawcy nie pozwalali jej podejmować innego zatrudnienia, które mogłoby przyczynić się do poprawy jej stanu finansowego. To wpędziło Jessicę w depresję.
Te doniesienia potwierdziły dwie inne byłe pracownice firm Kardashianek. Mówiły, że wymagano od nich dostępności o każdej porze dnia i nocy, a ich pensje były równie niezadowalające jak ta, którą otrzymywała DeFino.
Magazyn New York Post postanowił skontaktować się z byłym pracodawcą redaktorki, by wyjaśnić stawiane przez nią zarzuty. Przedstawiciel sióstr odpowiedział krótko i zwięźle, co wpływa na niskie zarobki dziennikarki:
Zobacz też:
Victoria nie jest zadowolona ze ślubu syna. "Była zdruzgotana"
Selena Gomez o standardach piękna: "Nie obchodzi mnie moja waga". Skomentowała wizytę w fast foodzie