Prawda o synu Krzysztofa Kowalewskiego wyszła na jaw. Takie doniesienia zza oceanu
Wybitny aktor Krzysztof Kowalewski został ojcem w bardzo młodym wieku. Artysta nie był do końca gotowy na takie zmiany w życiu, dlatego też początkowo jego relacja z synem nie układała się za dobrze. Jednak pod koniec życia gwiazdora "Daleko od noszy" ich stosunki się poprawiły. Dziś Wiktor Kowalewski mieszka na stałe w USA i może się pochwalić sukcesami na polu zawodowym oraz prywatnym. Czym zajmuje się syn legendarnego aktora?
Krzysztof Kowalewski zmarł w lutym 2021 roku. Legendarnego aktora z pewnością zapamiętamy z ról w "Daleko od noszy", "Misiu", czy "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz". Kowalewski każdego roku wcielał się także w Świętego Mikołaja w spocie promującym Mikołajkowy Blok Reklamowy Polsatu.
Życie uczuciowe gwiazdora było bardzo burzliwe. W latach 60. artysta związał się z kubańską tancerką, Vivian Rodriguez. Z tego związku urodził się syn aktora Wiktor. Niestety, ta relacja nie przetrwała próby czasu. Po trzech latach Vivian wyjechała do Paryża, rozstając się z Kowalewskim.
Krzysztof Kowalewski został ojcem w bardzo młodym wieku, to oraz burzliwe rozstanie z matką Wiktora sprawiły, że relacje z jego pierworodnym synem nie były początkowo najlepsze. Kiedy syn Krzysztofa Kowalewskiego wszedł w dorosłość, postanowił wyemigrować za ocean. Z Polski wyjechał blisko cztery dekady temu i dziś może pochwalić się rodziną i wieloma zawodowymi sukcesami w USA, gdzie mieszka na stałe.
Wiktor Kowalewski to ekspert od komputerów, działa także w branży sportowej. W jednym z wywiadów dla "Rewii" jego ojciec wspominał, że jest naprawdę dumny z syna.
"Wiktor ma wiele rozmaitych profesji. Jest trenerem piłkarskiej drużyny żeńskiej. Pracuje również w branży komputerowej. Źle mu się nie powodzi" - opowiadał gwiazdor "Misia".
Na przestrzeni lat relacje obu panów zdecydowanie się poprawiły. Mimo dzielącej ich odległości spotykali się co pewien czas, a Wiktor Kowalewski chętnie wrzucał zdjęcia z tych spotkań na swoje media społecznościowe. Ostatnią fotografię opublikował po śmierci taty.
"W południe warszawskiego czasu odszedł we śnie mój tata Krzysztof Kowalewski. Kocham go i wiem, że on kochał mnie. Życie nie dało mu wskoczyć w rolę ojca, ale z czasem dorósł do tej roli i całkiem dobrze ją zagrał" - napisał we wzruszającym poście.
W ostatnich tygodnia pan Wiktor Kowalewski miał swoje powody do radości. Media obiegły bowiem wieści, że w czerwcu w Londynie ślub ze swoją wieloletnią partnerką wzięła jego córka, a co za tym idzie wnuczka Krzysztofa Kowalewskiego Sacha Kowalewski.
"Jesteśmy małżeństwem! 12 czerwca pobrałyśmy się w ratuszu w Islington w otoczeniu przyjaciół i rodziny w Londynie. To było małe i kameralne spotkanie, którego nigdy nie zapomnimy i jesteśmy bardzo wdzięczne wszystkim, którzy sprawili, że było tak wyjątkowe" - napisała dziewczyna na Instagramie.
Sacha poszła w ślady dziadka i aktywnie działa w branży filmowej.
Zobacz też:
Krzysztof Kowalewski nie był gotowy na samotne ojcostwo. Oddał dzieci znajomym
Wdowa po Kowalewskim spełnia jego ostatnią wolę. Obiecała mu, że to zrobi