Prawniczka Amber Heard wykończona? Płakała w toalecie po ostatniej rozprawie
Sprawa Johnny'ego Deppa przeciwko Amber Heard zbliża się do finału. Oczy mediów z całego świata skierowane są na tzw. "proces dekady". Okazuje się, że prawniczka aktorki nie znosi najlepiej zamieszania wokół znanej pary...
Proces Johnny'ego Deppa i Amber Heard budzi ogromne emocje. Media na całym świecie śledzą każdą rozprawę i zeznania byłych małżonków. Jesteśmy świadkami wojny pomiędzy gwiazdami Hollywood, które w dwóch zupełnie innych stylach, obrzucają się błotem i oskarżeniami. Komu uwierzy ława przysięgłych? Tego dowiemy się już we wtorek 31 maja - to wtedy ogłoszony zostanie wyrok!
Kluczową rolę w tej sprawie odgrywają dwie kobiety, prawniczki. Camilla Vasquez reprezentuje Deppa, a jej sposób pracy i niezwykłe drobiazgowe przygotowanie, budzi wiele pozytywnych komentarzy. Od początku punktuje byłą żonę aktora i nie pozwala wyprowadzić się z równowagi. Amber Heard broni Elaine Bredehoft, która niestety nie ma szans w pojedynku z Vasquez i wypada przy niej blado.
Proces jest bardzo trudny emocjonalnie nie tylko dla powodów, ale również dla ich prawniczek. Dodatkowo opinia publiczna spekuluje na temat wyroku i nie ma litości dla Amber Heard i jej obrończyni. Teraz w zagranicznych mediach pojawiła się informacja, że Elaine Bredehoft wręcz płakała po zakończeniu ostatniej rozprawy.
"Po zakończeniu procesu, gdy członkowie ławy przysięgłych poszli do domu, Elaine Bredehoft płakała w toalecie. Wszystkim było jej bardzo żal. Po tym, jak wyszła, staraliśmy się ją pocieszyć. Mam nadzieję, że się udało" - napisał mężczyzna, który od samego początku relacjonował na bieżąco przebieg sporu.
Internauci uważają, że po zdjęciach widać, jak źle proces wpłynął na Bredehoft. Jej wygląd miał znacznie się zmienić, a na dowód tego publikowane są screeny z rozpraw. Dodatkowo, ich zdaniem, prawniczka nie radzi sobie ze stresem i krążą plotki, że Amber Heard wyładowuje swoje emocje głównie na niej.
Nie jest to szczególnie szokujące, biorąc pod uwagę, że jakiś czas temu aktorka zwolniła firmę świadczącą dla niej usługi z zakresu PR. Na ich miejsce zatrudniła nową. Powodem miały być publikacje w mediach, w których wypadała niekorzystnie.