"Prince Charming": Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak planują ślub i adopcję? "Staramy się o dziecko"
Jacek Jelonek (35 l.) i Oliwer Kubiak (26 l.) z programu "Prince Charming", pytani o zaręczyny i ślub, podkreślają, że zawsze o tym marzyli. Na razie jest jednak trochę za wcześnie. Nie mówią również "nie" adopcji. "Staramy się o dziecko" - zażartował Oliwer Kubiak. Kim jest zwycięzca pierwszego w Polsce telewizyjnego programu randkowego dla gejów?
Oliwer Kubiak ma 26 lat i pochodzi z Gdańska. Wziął udział w programie "Prince Charming", by zmienić choć na chwilę nudne życie w fajną przygodę, poznać nowych ludzi i spróbować swoich sił przed kamerą. O tym, że może wygrać, w ogóle nie myślał. Pobyt w hiszpańskiej willi wspomina z ogromnym sentymentem. Choć od chwili zakończenia zdjęć minęło pół roku, wciąż nie oswoił się z myślą, że to już koniec. Może dlatego, że przez ostatnie 168 dni musiał ukrywać przed całym światem, że jest z wzajemnością zakochany w Jacku Jelonku. Panowie dopiero po emisji finałowego odcinka mogli oficjalnie pochwalić się, że są razem.
"Z coming outem w ogóle nie miałem problemu. Nigdy nie kryłem się z tym, że jestem gejem. Pewnego dnia powiedziałem mamie, że koledzy w szkole dziwnie się wobec mnie zachowują, a ona zapytała, czy to dlatego, że jestem gejem. Zdjęła ze mnie ciężar powiedzenia tego słowa na głos" - opowiadał.
Nie kryje, że spotykał się z homofobią, ale rozumie tych, którzy... boją się nieznanego. Uważa, że dzięki programowi wiele osób uświadomiło sobie, że geje to normalni ludzie.
"Dostaję wiele wiadomości od osób hetero, które mówią, że dzięki temu programowi zmieniły swoje myślenie o osobach LGBT. Najbardziej jednak lubię wiadomości od kobiet, które mówią, że na początku musiały przekonywać swoich mężów do wspólnego oglądania pierwszego odcinka, a z każdym kolejnym ich mężowie wciągali się tak samo jak one. Pokazuje to również, że dzięki programom rozrywkowym świadomość ludzi może się poszerzać i zmieniać na lepsze" - powiedział portalowi trójmiasto.pl.
Pół roku temu przeprowadził się z Gdańska do Warszawy, ale nie od razu chciał wprowadzić się do starszego od niego o dekadę Jacka Jelonka. Przez pewien czas wynajmował własne lokum... Dziś nie wyobraża już sobie, że mógłby mieszkać osobno.
Oliwer zdecydował się związać swą przyszłość z telewizją. Nie zamierza jednak zostać gwiazdą, interesuje go telewizyjna "kuchnia".
"Wgłębiam się w świat produkcji telewizyjnych i tego, jak to wszystko wygląda od zaplecza. Po udziale w programie typu reality show fascynuje mnie ten temat i myślę, że będę się w niego zagłębiać" - twierdzi.
Dużo czasu spędza na siłowni, uwielbia czytać (jest fanem powieści kryminalnych), maluje obrazy. Jacka urzekł spokojem i mało konfliktowym charakterem. Oliwer do dziś utrzymuje kontakt z Arkiem, który po finale związał się z wytatuowanym Oskarem. Przyjaźni się też z Wojtkiem, który sam opuścił program, gdy zorientował się, że nie ma u Jelonka szans.
Zwycięzca "Prince Charming" szczerze namawia gejów, by nie wahali się zgłosić do kolejnej edycji programu.
"To jest przygoda życia i tutaj można poznać naprawdę wartościowe osoby. Nawet jeśli nie chodzi o miłość, to może pojawić się przyjaźń. U nas wszyscy byli dla siebie dużym wsparciem. Ja się zakochałem i mam piękne wspomnienia. Nigdy nie wiesz, ile możesz zyskać, jeśli zaryzykujesz" - powiedział.
W wywiadzie dla "Repliki" panowie zostali zapytani o ślub i adopcję dziecka. Jelonek nie krył, że chciałby się pobrać, zawsze o tym marzył. Na razie jednak za krótko się znają.
"Chciałbym wziąć ślub, bo to jest super. Mam wielu znajomych, którzy są w związkach małżeńskich. I zawsze wydawało mi się, że to jest fajne, bo powoduje, że związek jest prawdziwy i realny. Na razie jednak za wcześnie, by mówić o zaręczynach i ślubie" - powiedział.
"To musi wyjść naturalnie" - dodał Oliwer.
Panowie nie wykluczają również posiadania dzieci, choć nie są jeszcze na nie gotowi. "Kiedyś może chciałbym mieć dzieci, ale to musi wyjść ode mnie. Dzieci to jest bardzo duża odpowiedzialność, trzeba mieć wszystko w życiu poukładane, żeby pokazać ten poukładany świat tej malutkiej osobie. Poza tym trzeba mieć też bardzo dużo czasu, cierpliwości i ustabilizowane życie, by oddać się w stu procentach temu. A wydaje mi się, że to jeszcze nie jest ten moment. Kiedyś, jak byłem młodszy, mówiłem definitywnie 'nie'. Im jestem starszy, mówię: 'może kiedyś'. Ta myśl się pojawia" - tłumaczy Jelonek.
Kubiak dodaje, że Polska nie jest do końca odpowiednim miejscem na posiadanie dzieci przez parę gejów: "Ale staramy się o dziecko" - zażartował na koniec.
Zobacz też:
Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak udzielili pierwszego wywiadu po finale
Wypadek Beaty Szydło. Były funkcjonariusz SOP: musiałem mówić to, co reszta. Kłamałem w śledztwie