Proces o spadek po Villas dobiega końca
Syn ekscentrycznej piosenkarki ma spore szanse na odzyskanie majątku po matce...
Sprawa dotycząca spadku po Violetcie Villas ma zakończyć się jeszcze w tym roku. Krzysztof Gospodarek (57 l.) liczy, że wyrok sądu będzie dla niego korzystny.
Przypomnijmy, że piosenkarka w zamian za dożywotnią opiekę cały majątek przepisała na swoją opiekunkę Elżbietę B. (kobieta jest oskarżona o znęcania się psychiczne nad artystką. Grozi jej 5 lat więzienia), wydziedziczając przy okazji całą rodzinę.
Syn artystki postanowił walczyć o swoje w sądzie. Niebawem ma zapaść wyrok.
"Myślę, że w tym roku zakończy się sprawa dotycząca spadku" - mówi pan Krzysztof w rozmowie z "Super Expressem" i zapewnia, że szanse są naprawdę duże. Liczy, że odzyska dom mamy.
Nietrudno się domyślić, że w procesie próbowano udowodnić, iż Violetta nie była świadoma tego, co podpisuje oraz, że opiekunka nie wywiązała się z umowy.
Majątek gwiazdy to niecały milion złotych, ale podobno nie o pieniądze chodzi Gospodarkowi. Chce przede wszystkim odzyskać dom w Lewinie Kłodzkim, który ma dla niego ogromną wartość sentymentalną.
Marzy mu się, aby go wyremontować i urządzić tam muzeum, na które jego mama bez wątpienia zasługuje.
"Należy się mamie i ludziom. Ciągle tam ktoś podjeżdża, by zobaczyć dom, kuracjusze, ludzie młodzi" - dodaje.
Taki widok można tam dzisiaj zastać: