Reklama
Reklama

Producenci „The Crown” zadrwili z Polski? Wykreowali dziwną dziennikarkę i... przyszedł czas na wyjaśnienia!

5. sezon „The Crown” od niedawna gości w sieci udostępniony przez popularną platformę steamingową i chociaż produkcja cieszy się popularnością wśród Polaków, jak również obcokrajowców, pewien jej element rozjuszył krajanów do żywego! Wszystko przez epizodyczną postać z polskimi korzeniami, która – jak w krzywym zwierciadle – pokazuje przywary mieszkańców Polski. Teraz spływają tłumaczenia!

"The Crown": Postać polskiej dziennikarki wzbudza kontrowersje

Joanna Ignaczewska miała swoje pięć minut w popularnym serialu Netflixa. Polka wcieliła się w rolę dziennikarki, która przeprowadza wywiad z księciem Filipem podczas jego wizyty w Polsce. Książę postanowił sprawdzić się w jeździe konnej, o czym stara się opowiedzieć kobiecie, która "atakuje go" niewyraźną angielszczyzną, zniekształconą przez polski akcent z wyraźnym "r". Niedoświadczenie reprezentantki polskich mediów i słaba komunikatywność frustrują członka rodziny królewskiej, co zostaje ostro skwitowane przez dziennikarkę.

Reklama

Fani serialu ucieszyli się, słysząc w produkcji ten delikatny Polski akcent. Nie wszyscy jednak pozytywnie odebrali tę kwestię, sugerując, że nadwiślański kraj został w ten sposób ośmieszony. Nie brakuje osób, które wprost mówią o "przykrym doświadczeniu", którym jest oglądanie jak Polka zachowuje się w taki sposób.

Joanna Ignaczewska-McCabe odpowiada na oburzone głosy fanów

Okazuje się jednak, że scenarzyści mieli konkretne powody, by zrealizować tę scenę w ten, a nie inny sposób. Oparli to zachowanie na prawdziwej sytuacji? O wszystkim opowiedziała odtwórczyni roli dziennikarki.

O dziwo, gwiazda nie pozostawiła tego pytania bez odpowiedzi i szczegółowo wyjaśniła, co było inspiracją do tej specyficznej roli.

"Odpowiedź brzmi: TAK! Postać, którą zagrałam, była wzorowana na polskiej dziennikarce, która rzeczywiście w latach 90. była na pokazie/wyścigach konnych i rozmawiała z księciem Filipem. Widziałam nawet jej zdjęcia i z materiałów archiwalnych również dowiedziałam się od reżysera, że ton tej rozmowy był podobny, choć oczywiście jest też w niej element dramaturgii scenariusza!" - odpisała gwiazda.

A co Wy uważacie o tej szokującej roli?

Zobacz też:

Kasia Tusk na premierze "The Crown" w Londynie. Prezentowała się nieziemsko

Meghan Markle nie może się zdecydować! Zmusiła Harry'ego do porzucenia tytułów, a teraz chce je z powrotem

Ile pieniędzy książę Harry zarobi za książkę? Kwota idzie w miliony!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: The Crown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy