Prokop nie chce dłużej bronić Hołowni. Nie ukrywa swoich wątpliwości ws. nowej kariery dawnego kolegi
Odkąd Szymon Hołownia rozpoczął na poważnie swoją nową karierę na Wiejskiej, nikt nie wypowiada się na jego temat równie często jak Marcin Prokop. Media od początku były bardzo zainteresowane tym, jak prezenter "Dzień Dobry TVN' ocenia dawnego kolegę ze stacji. Wygląda jednak na to, że Prokop ma już tego serdecznie dosyć.
Marcin Prokop jest jedną z osób, które spędzały szczególnie dużo czasu w towarzystwie Szymona Hołowni, gdy ten rozwijał jeszcze swoją karierę telewizyjnej osobistości. Nie dziwi zatem, że to właśnie prowadzący "Dzień Dobry TVN" bywa najczęściej pytany o swój stosunek do nowej kariery wieloletniego kolegi. Od samego początku dało się jednak wyczuć pewien dystans, jaki dziś Prokop czuje do Hołowni.
Im częściej dziennikarze pytali prezentera o jego opinię, tym bardziej szczerze się otwierał. Pod koniec lutego wprost przyznał nawet, że dziś jego relacje z Szymonem Hołownią wyglądają zupełnie inaczej niż przed laty. Nowe stanowisko 47-latka sprawiło, że dystans między oboma mężczyznami znacząco wzrósł. Dziś nie mają już raczej okazji, by swobodnie ze sobą porozmawiać.
Świadomość tego oddalenia najwyraźniej powoli zaczyna nieco ciążyć gwiazdorowi TVN-u. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim w trakcie podcastu "WojewódzkiKędzierski" wprost zaznaczył, że czuje się coraz mniej komfortowo, występując w roli rzecznika tudzież oceniającego poczynania Szymona Hołowni:
"Nie chcę wchodzić w rolę rzecznika Szymona, bo za często ostatnio bywam o to pytany i z uprzejmości odpowiadam, choć bywa to niezręczne. (...) Nie chcę mieć poczucia, że jestem jego recenzentem, ale jeśli wyobrazisz sobie figurę skutecznego polityka, to z czego ona się składa?" - zapytał wprost Marcin Prokop.
Chwilę później prezenter sam odpowiedział na zadane wcześniej pytanie. Jak się okazuje, dostrzega u dawnego kolegi wiele z niezbędnych cech: "Na pewno umiejętności komunikacyjne, na pewno umiejętności erystyczne, czyli wysławiania się i docierania z przekazem, na pewno jakiś rodzaj empatii wobec tego, czego ludzie chcą. (...) znajomość języków, umiejętność znalezienia się w świecie, obycie w rzeczywistości. Jak zaczniesz te kryteria przykładać do Szymona, to on właściwie wszystkie te boksy wypełnia" - ocenił Hołownię u Wojewódzkiego.
Marcin Prokop na razie pozytywnie ocenia postawę Szymona Hołowni w pierwszych miesiącach urzędowania. Nie ma jednak przekonania, czy nowa funkcja niejako nie złamie kręgosłupa byłemu koledze, gdy zacznie się podejmowanie naprawdę trudnych decyzji:
"Mój niepokój dotyczy tego, czy (...) Szymona nie złamie, czy go nie rozjedzie. Na razie, z tego, co obserwuję, bardziej ona respektuje jego reguły niż on się nagina do jej zasad, ale zastanawiam się, co będzie w sytuacjach trudniejszych dla niego" - podsumował gorzko Prokop.
A jak wy to oceniacie? Myślicie, że gospodarz "Dzień Dobry TVN" może mieć rację?
Zobacz też:
Prokop ostro podsumował Chajzera. Nie miał wiele litości dla byłego kolegi
Wojewódzki pokazał zdjęcie z kobietą w walentynki. Nie chodzi o jego partnerkę
Gorzkie słowa byłej pracownicy o Hołowni. Nie będzie zachwycony