Prokop nie miał pojęcia, że jest na antenie i nagle to powiedział. Wpadka w "Dzień Dobry TVN"
Podczas poniedziałkowego wydania "Dzień Dobry TVN" do wpadki doszło już na początku programu. Marcin Prokop prawdopodobnie nie wiedział, że nadal jest na antenie i powiedział coś czego nie powinien powiedzieć. Dorota Wellman i ludzie w studiu nie kryli zaskoczenia.
Wpadki w programach nadawanych na żywo są czymś naturalnym i zdarzają się nawet takim starym telewizyjnym wyjadaczom jak Marcin Prokop, który u boku Doroty Wellman prowadzi "Dzień Dobry TVN" już od wielu lat.
Do niecodziennej sytuacji doszło już na samym początku poniedziałkowego wydania śniadaniówki TVN. Prokop i Wellman przywitali się z widzami, po czym zaczęli przedstawiać tematy, które będą poruszane w programie.
Na koniec para prowadzących przywitała się z Patrykiem Galewskim, który gotował w kuchni śniadaniówki. Kucharz przedwcześnie przywitał się z widzami, w trakcie trwania wideo z zapowiedzią odcinka.
"Słyszymy, że gdzieś tam w tle kołacze się wielkie serce Patryka Galewskiego, który skończył kurs, bo robi hot dogi" — zapowiedział Marcin Prokop.
"Dzisiaj Patryk będzie robił hot dogi. Zobaczmy, co w dzisiejszym programie" — dodała Wellman.
Galewski, nie słysząc ostatniego zdania dziennikarki, przywitał się z widzami TVN. Nagle Prokop, nie wiedząc, że wciąż jest na antenie, wypalił do kolegi:
"Wara, jeszcze nie"
Dalsza część programu przebiegała już bez wpadek i niecodziennych sytuacji.
Zobacz też:
Tak Prokop odniósł się do słów Golca o koniach. Zamieścił sugestywny wpis
Filip Chajzer rozważa powrót do TVN-u. Chciałby znów usiąść na kanapie programu śniadaniowego