Prokuratura pozna dane kobiet mobbingowanych w TVN
Stacja TVN przekaże prokuraturze nazwiska osób, które zostały narażone na "niepożądane zachowania".
Choć komisja TVN stwierdziła nadużycia w stacji i zakończyła współpracę w dziennikarzem, prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania karnego w sprawie molestowania i mobbingu w TVN.
Również Państwowa Inspekcja Pracy, po przeprowadzeniu anonimowych ankiet wśród pracowników, nie dopatrzyła się naruszenia prawa. Czy to kończy sprawę? Wygląda na to, że nie.
Jak dowiedział się "Super Express", 13 maja TVN przekaże prokuraturze dane kobiet rzekomo pokrzywdzonych przez Durczoka. Ta następnie poinformuje ofiary o odmowie wszczęcia śledztwa.
Po otrzymaniu pisma kobiety będą miały siedem dni na złożenie zażalenia.
Czy ruszy proces w tej sprawie, prawdopodobnie tak. Dziennik "Fakt" kilka dni temu podał, że pokrzywdzone pracownice postanowiły złożyć pozwy cywilne.
Prawnik Kamila jest jednak spokojny. Do molestowania seksualnego nie doszło - dziennikarz chciał jedynie trochę poflirtować, wysyłając SMS-y i proponując prywatne spotkanie.
O sprawie jako pierwszy napisał tygodnik "Wprost", oskarżając dziennikarza na swoich łamach o "molestowanie i mobbing".
Ten jednak wszystkiemu zaprzeczył.