Przebojowa młodość Jennifer Aniston
38-letnia gwiazda "Przyjaciół" zawsze była głośna, hałaśliwa i miała bzika na punkcie chłopców.
Starzy przyjaciele Jennifer wspominają, że przebojowa natura aktorki rzucała się w oczy już od jej najmłodszych lat. W gronie znajomych zawsze pełniła rolę lidera, podrywała wszystkich chłopaków i tryskała energią.
Jedna z jej byłych sympatii, Michael Baroni, tak wspomina 15-letnią Jennifer:
"Już wtedy wyglądała jak gwiazda Hollywood. Miała krótsze włosy i ubierała się jak staromodna gwiazda filmowa".
Michael pierwszy raz zobaczył Jennifer na imprezie w momencie, gdy szła do kuchni po drinka:
"Poszedłem za nią i zamknąłem za nami drzwi" - opowiada. "Chwyciłem ją za ramiona, odwróciłem i pocałowałem. Na szczęście nie zostałem spoliczkowany".
Gdy się rozstawali tego samego wieczoru, Aniston zapisała chłopakowi swój numer telefonu na kartce czerwoną szminką.
"To było bardzo seksowne" - wspomina Michael z rozmarzeniem. "Była fizycznie i emocjonalnie dojrzała".
Przed historią z Baronim, Jennifer miała już chłopaka "na poważnie" - był nim niejaki Nick. Pewnego razu całowali się z takim zaangażowaniem, że... złączyły się ich aparaty zębowe. Zawstydzonych nastolatków znalazła mama Aniston - konieczna była interwencja dentysty. Aktorka wspomina po latach, że niemal umarła wtedy ze wstydu.