Reklama
Reklama

Przejmujące wyznanie Szelągowskiej. Stała się wrakiem człowieka

Dorota Szelągowska doskonale rozumie osoby, które borykają się z chorobami czy zaburzeniami psychicznymi. Jak się okazuje, w przeszłości sama cierpiała na zaburzenia i było z nią tak źle, że – jak sama mówi – sięgnęła dna. Na szczęście w porę udała się po fachową pomoc i udało jej się wyjść z tego. Dziś przestrzega innych, by również nie wstydzili się prosić o pomoc.

Szelągowska zmagała się z zaburzeniami

Dorota Szelągowska na ekranach zaczęła się pojawiać pod koniec lat 90. Została wówczas prowadzącą niezwykle popularnego "Roweru Błażeja". Miała osiemnaście lat, a kariera stała przed nią otworem.

W wieku 20 lat wyszła za mąż, a rok później urodziła syna. Jak się okazuje, niedługo później w jej życiu nastał okres, którego chyba wolałaby nie pamiętać. W najnowszym wywiadzie zdradziła, że około dwadzieścia lat temu dotknęły ją poważne problemy. Szelągowska cierpiała na nerwicę lękową, która uniemożliwiła jej normalne funkcjonowanie. Był to dla niej zdecydowanie najgorszy okres w życiu.

Reklama

"Dwadzieścia lat temu miałam taki moment, że przez kilka miesięcy w ogóle nie wychodziłam z domu. Po prostu bałam się wszystkiego, miałam lęk, miałam non stop ataki paniki, więc myślę, że sięgnęłam swojego dna" - wyznała w rozmowie z Newserią Lifestyle.

Szelągowska sięgnęła po pomoc

Musiało minąć sporo czasu, by Dorota Szelągowska odważyła się opowiedzieć o tym przykrym doświadczeniu ze swojego życia. Dziś świadomość na temat zaburzeń psychicznych znacznie się zwiększyła, jednak nadal wiele osób zawstydza ten temat.

Architektka wnętrz apeluje, by nie bać się prosić o fachową pomoc i nie próbować się leczyć na własną rękę.

"(...) to jest ciężka praca. To się nie dzieje w rok czy w dwa lata i naprawdę nie pomogą żadne afirmacje, cudotwórcy ani medytacyjne piosenki z YouTube’a, tylko trzeba iść do specjalisty" - mówi wprost w wywiadzie dla Newserii Lifestyle.

Dodała także, że często ludzie mają mylne wyobrażenie o osobach znanych i wielu się wydaje, że takie osoby są wiecznie uśmiechnięte i nie dotykają ich problemy.

"Natomiast my tak jak każdy człowiek jesteśmy różni, przeżywamy różne rzeczy, czasami to są małe lęki, czasami większe (...) Jest tego całe spektrum, więc warto o tym głośno mówić, żeby ludzie szukali pomocy" - podkreśla.

Zobacz też:

Rozwiedziona trzy razy Szelągowska oceniła decyzję syna. Szokujące słowa

Dorota Szelągowska ma za sobą trzy śluby: "potknę się i jestem zamężna". Czas na kolejny?

Szelągowska współczuje biednym rodakom. Tyle pieniędzy trzeba, by godnie żyć

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Szelągowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy