Przemówienie króla Karola nie pozostawiło Camilli wyboru. Zalała się łzami
Królewska podróż po Australii i Samoa, która właśnie dobiegła końca, wypełniona była smutnymi przemówieniami króla Karola III (75 l.). Brytyjski monarcha skupiał się głównie na przemijaniu, ulotności czasu i kruchości życia. Ostatniego dnia pobytu na Samoa wygłosił mowę, która doprowadziła jego żonę do płaczu.
Ostatniego dnia wizyty na Samoa król Karol III i towarzysząca mu królowa małżonka Camilla wzięli udział w tradycyjnej ceremonii, która odbyła się w wiosce Siumu.
Brytyjskiemu monarsze przyznano honorowy tytuł To'aiga-o-Tumua, czyli najwyższego wodza. To zapewne miła odmiana dla Karola III po wizycie w Australii, gdzie tłumy obywateli dawały mu jasno do zrozumienia, że nie uważają go za swojego króla.
W Parlamencie Nowej Południowej Walii Karol III wygłosił przemówienie, poświęcone ulotności czasu, którą dobitnie zobrazował, obracając przywiezioną specjalnie w tym celu klepsydrę.
Odkąd brytyjski monarcha usłyszał alarmującą diagnozę, kwestia przemijania pojawia się w niemal każdym jego wystąpieniu. Do swojego ulubionego tematu wrócił podczas wizyty w samoańskiej wiosce Siumu.
Podczas barwnej ceremonii ava, król wyznał, że jego marzeniem jest odwiedzić za swojego panowania każdy kraj Wspólnoty Narodów. Jak stwierdził, cytowany przez "Daily Mail":
"Zawsze pozostanę oddany tej części świata i mam nadzieję, że przeżyję wystarczająco długo, aby wrócić i znów ją zobaczyć".
Jednak podczas wcześniejszej rozmowy ujawnił, że, zdaniem jego lekarzy, prawdopodobnie nie zostało mu wystarczająco dużo czasu, by zrealizować ten plan.
Podczas przemówienia męża, królowa Camilla podniosła rękę do oczu, w których pojawiły się łzy.
Nie jest tajemnicą, że królowa małżonka bardzo niepokoi się stanem zdrowia Karola III, pilnuje, by się nie przemęczał i naciska na ograniczenie jego służbowych obowiązków. Ponoć nie była zachwycona pomysłem podróży na drugi koniec świata, uważając ją za zbyt forsowną dla przechodzącego leczenie męża.
Jak donosi "Daily Mail", po powrocie do Wielkiej Brytanii, król uległ argumentom żony i zamierza poświecić najbliższe dni na odzyskiwanie sił po męczącej podróży:
"Trasa po Australii i Samoa została uznana przez Pałac Buckingham za ogromny sukces. Teraz, na prośbę królowej Camilli, król odpoczywa, czytając pasjonującą książkę. Czuje wsparcie żony bardziej niż kiedykolwiek. Jak mówią dworzanie, są praktycznie nierozłączni".
Zobacz też:
Znienacka nadeszły takie doniesienia w sprawie zdrowia króla Karola. Pałac Buckingham potwierdza
Niespodziewane doniesienia ws. królowej Camilli. Złamała królewski protokół
Król Karol III na nietypowej ceremonii. Otrzymał w prezencie świnię