Przemysław Kossakowski w końcu wyznał prawdę! Sensacyjne wieści to jednak nie plotki!
Przemysław Kossakowski zaczął nieco się uaktywniać po rozstaniu z Martyną Wojciechowską. Najpierw gwiazdor pojawił się na jednym z muzycznych festiwali, a teraz zaskoczył wyznaniem o sobie. Mało kto chyba wiedział, że podróżnik zajmuje się czymś takim w czterech ścianach swojego domu...
Rozstanie Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego było szokiem dla ich fanów, bliskich, ale też ludzi z branży.
W końcu para wydawała się idealnie dobrana, a zaledwie kilka miesięcy temu wzięli ślub, co powinno być tylko potwierdzeniem ich miłości. Niespodziewanie Przemek trzy miesiące po wypowiedzeniu sakramentalnego "tak", wyprowadził się z domu.
Martyna w oficjalnym oświadczeniu przyznała, że była mocno zaskoczona decyzją wybranka.
"Ta nagła zmiana była dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnymi. Moja decyzja o ślubie była głęboko przemyślana i traktowałam ją bardzo poważnie" - pisała Martyna.
Nic więc dziwnego, że wielu fanów uznało, że winę za rozstanie ponosi właśnie Kossakowski.
Sam "Kosa" stara się raczej nie przejmować przesadnie słowami krytyki i hejtem w sieci i robi swoje. Niedawno pojawił się na jednym z festiwali muzycznych, a teraz pochwalił się, że powstała wystawa z jego... obrazami!
Przy okazji wyznał, że został mocno skrytykowany, a nawet uznany za skompromitowanego.
"Stowarzyszenie Ińskie Lato Filmowe to kreatywny kolektyw, złożony z ludzi mających pomysły, przy których pomysł, żeby zrobić wystawę obrazów Kossakowskiego w kuchni nieczynnej restauracji, to naprawdę pomysł na rozgrzewkę - wyjaśnił Przemek. Ta rozgrzewka to wstęp do czegoś większego, a mianowicie do przekształcenia restauracji Omega w pełnoprawną galerię sztuki, która będzie miała do zaproponowania coś o wiele bardziej wartościowego niż wystawy skompromitowanych celebrytów" - napisała Przemek.
Myślicie, że żałuje tego, jak zakończył swoje małżeństwo z Martyną?