Reklama
Reklama

Przemysław Kossakowski "wreszcie zdał sobie z tego sprawę". Znajoma mówi, do czego doszło w jego domu w górach!

Przemysław Kossakowski nie daje o sobie zapomnieć. Po nagłym rozstaniu z Martyną Wojciechowską zaszył się w domku w górach, by przemyśleć swojej zachowanie. W pewnym momencie wrócił na salony, bo dostał nową propozycję pracy. Po zakończeniu zdjęć do show, które prowadzi z Barbarą Kurdej-Szatan, wrócił do swojej samotni. Wtedy doszło do przełomu, o czym mówi jego znajoma...

Przemysław Kossakowski i Martyna Wojciechowska uchodzili za parę wręcz stworzoną dla siebie. Podróżnicy i amatorzy ekstremalnych przeżyć świetnie się uzupełniali i dogadywali. 

Ich ślub miał być przypieczętowaniem łączącego ich uczucia. I wtedy gruchnęła szokująca wręcz informacja, że Kossakowski uciekł od Wojciechowskiej. 

Martyna wydała wówczas oświadczenie, w którym nie kryła rozczarowania i zdziwienia postawą ukochanego. "Kosa" prosił, by nie oceniać jego decyzji pochopnie, bo nie wszystko miało być takie, jak się na pierwszy rzut oka wydaje.

Reklama

Od tego czasu minęło już sporo czasu. Papiery rozwodowe trafiły do sądu, ale na razie nie wiadomo, na jakim etapie jest sprawa. 

Kossakowski: Dlaczego zostawił Wojciechowską?

Martyna układa sobie życie na nowo. Przemek początkowo zaszył się w swoim domku na odludziu. Szybko jednak wrócił do show-biznesu, gdy dostała propozycję z TVN, by poprowadzić nowy program. 

Jego partnerką została Barbara Kurdej-Szatan, więc dość szybko pojawiły się plotki, że tych dwoje zapałało do siebie sporą sympatią. Nie brakowało sugestii, że to nawet coś więcej niż tylko zwykła znajomość. 

Gdy skończyły się nagrania do programu, plotki przycichły, a "Kosa" znów zapadł się pod ziemię. Jak donosi "Rewia", wrócił do domku w górach, gdzie znów zaczął rozmyślać na temat tego, co zrobił...

"Teraz mocno zastanawia się nad swoim życiem i wyborami. Wie, że musi dojrzeć" - zdradza jego znajoma. 

Kossakowski w końcu to zrozumiał. Dlatego nie ma rodziny

Na tym jednak nie koniec. Ostatnio miało bowiem dojść do przełomu, bo Kossakowski przyznał przed sobą samym coś bardzo istotnego, co miało ogromny wpływ na jego kontakty z kobietami. 

"Jest typem samotnika i chyba wreszcie zdał sobie sprawę z tego, że trudno mu będzie zbudować związek. Kontaktów z ludźmi wystarczy mu tyle, ile ma go w pracy. A potem lubi wrócić  do swojej samotni i tam przeżywać wszystko po swojemu. Dlatego tak trudno odnaleźć mu się w rodzinie. I te przemyślenia, prócz nauki, mocno go teraz zajmują. Nie szuka miłości, bo chce poznać siebie" - wyjawia znajoma. 

Zaskoczeni?

Zobacz też:

Rudi Schuberth ma głodową emeryturę. Prezes ZUS pozbawiła go wszelkich złudzeń!

Z czego żyje Cichopek? Reklamuje wszystko: mleko, CPN, serek, biżuterię

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Przemysław Kossakowski | Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy