Przeraźliwe plotki Iza Krzan latami zbywała milczeniem. A tu takie wieści o gospodyni "Pytania na śniadanie"
Izabella Krzan od kilku lat prężnie rozwija swoją karierę w TVP. Współprowadząca "Koło fortuny" i gospodyni "Pytania na śniadanie" przez lata skrywała smutną prawdę o sobie. W końcu przerwała milczenie. Aż nie chce się wierzyć...
Iza Krzan cieszy się sporą popularnością wśród widzów TVP. Modelka zaczęła prężnie rozwijać swoją karierę na Woronicza kilka lat temu.
Dziś współprowadzi m.in. "Koło fortuny" czy "Pytanie na śniadanie". Niestety, już tak dobrze nie poszło jej z show "Kamper Polska",który zdjęto z anteny po jednym sezonie.
Choć prezenterka na ekranie zaraża uśmiechem i cały czas tryska świetnym humorem, okazuje się, że w jej życiu prywatnym aż tylu powodów do radości Izabella nie ma.
Jak właśnie wyjawiła w programie TVP Kobieta "Taka jak Ty", nigdy nie udało jej się ułożyć relacji z ojcem, którego ciągle nie było w jej życiu.
"Nie udało mi się nawiązać aż tak bliskiej relacji, jak z moją mamą i z moim bratem, bo czasami go nie było. Często pracował, miał różnego rodzaju wyjazdy, więc nie zbudowaliśmy tak mocnej więzi, jak z nimi, ale kocham swojego tatę i jedynego czego mi może brakuje, to tego, że właśnie za rzadko byliśmy całą ekipą, całą rodziną. Nie zbudowaliśmy tego tak bardzo mocno, tylko bardziej ta więź polegała na mnie, na mamie, na Grześku i tacie, który był co jakiś czas i jest co jakiś czas. No, ale jest coraz lepiej" - powiedziała w programie "Taka jak Ty".
Od pewnego czasu całą rodziną próbują naprawiać relacje rodzinne.
"Jest coraz fajniej, bo wszyscy jesteśmy dorośli, mamy swoje przeżycia i wiemy, co się działo, co jest w przeszłości i nie roztrząsamy niektórych spraw, a cieszymy się tym, co jest dzisiaj. I to jest dobre w nas wszystkich" - dodała.
Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że Krzan w pewnym momencie była w bardzo złym stanie. Konieczna była pomoc specjalistów. Leczenie trwało rok!
"Przez rok byłam pod opieką, po prostu rozmawiałam z psychoterapeutą po to, by sobie pewne sprawy poukładać, ale nasi rodzice jeszcze nie mieli tej możliwości i były różnego rodzaju rzeczy, które były chyba w większości domów, szczególnie w Polsce, ale ponaprawialiśmy to trochę i jest lepiej (...) a to, co było kiedyś, co było może nie do końca super, zostawiamy w przeszłość" - wyjawiła niespodziewanie Izabella.
Zobacz też:
Tak do Izabelli Krzan zwraca się Tomasz Kammel. Tajemnica "PnŚ" wyjaśniona
Duża wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Myślała, że kamery są wyłączone