Przereklamowany ślub Cichopków
W ostatnią sobotę, 20 września 2008 roku, Kasia Cichopek wyszła za mąż za Marcina Hakiela. Podobnie jak w przypadku Piotra Rubika, ich ślub zmienił się niestety w przesłodzony, medialny cyrk.
Ślub odbył się w Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem. Media szybko obiegły zdjęcia ślubne pary, a w tabloidach pojawiły się ckliwe relacje dziennikarzy.
"Gdy mówiła tak, w jej oczach pojawiły się łzy. Po chwili płynęły po jej twarzy cienką, srebrną strużką. On też był wzruszony. Kasia Cichopek i Marcin Hakiel są już małżeństwem!" - informował "Fakt".
Bardzo wzruszające, ale jedno pytanie pozostaje bez odpowiedzi - skąd ten piękny opis, skoro ceremonia była, podobno, zamknięta dla dziennikarzy? Przychodzi nam na myśl ślub Piotra Rubika i Agaty Paskudzkiej. Tych podobieństw jest więcej.
Jak opisał to "Fakt": "Wchodzących do kościoła młodych od tłumu oddzielał bowiem szpaler ochroniarzy. Para zasłaniana była czarnymi parasolkami. Kasia nie chciała się na to zgodzić, ale ochrona była bezwzględna".
Te parasole to chyba jakaś nowa ślubna tradycja. Ale ochrona, która nie słucha ludzi dla których pracuje, to już coś całkiem nowego...
Widzowie programu "Jak Oni Śpiewają" także usłyszeli kilka ciepłych słów od Kasi i Marcina - prowadząca program Cichopek postanowiła bowiem nagrać się na wideo i na oczach całej Polski (przynajmniej tej jej części, która ogląda śpiewające show) tłumaczyć swoją nieobecność w ostatnim odcinku programu.
Mimo że kupczenie swoją prywatnością i lansowanie się na "najsłodszą parę polskiego show biznesu" wydaje nam się żenujące, to życzymy młodej parze dużo szczęścia.
Szczerze.