Przetakiewicz nie ma litości dla alimenciarzy! Nie gryzła się w język [POMPONIK EXCLUSIVE]
Joanna Przetakiewicz została zapytana przez reportera Pomponika o alimenciarzy. Milionerka, która samodzielnie wychowała synów, nie miała litości dla mężczyzn, którzy nie biorą odpowiedzialności za własne dzieci i nie chcą płacić na ich utrzymanie "Takie osoby powinny być traktowane jak margines społeczny" - mówiła dla Pomponik.pl.
Joanna Przetakiewicz od jakiegoś czasu jest zaangażowana w akcję wspierania kobiet i edukowania ich w kwestii finansów. Działa na rzecz niezależności finansowej kobiet, co promuje hasłem "Pieniądze szczęście dają". Taki też tytuł nosi jej książka. Okazuje się, że nie tylko osobiste doświadczenia biznesowe milionerki wpłynęły na to, że chce pomagać kobietom.
Joanna Przetakiewicz zaczynała karierę jako prawnik. Gdy była aplikantką radcowską, na jej oczach rozgrywały się tragedie kobiet związane z ubieganiem się o alimenty. Przetakiewicz widziała bezradność sądu. Pamięta dokładnie sprawę, która nią wówczas wstrząsnęła.
"Przyszło małżeństwo, które się rozwodziło. Matka z dwójką dzieci została zupełnie bez pracy, bez pieniędzy i bez dachu nad głową, a po drugiej stronie był jej mąż. Ponieważ nigdy nie miała śmiałości zapytać, na kogo jest zapisany dom, w którym mieszkają, na kogo jest zapisana firma rodzinna, w której pracuje od 15 lat. Okazało się, że wszystko było zapisane na jego mamę i ojca. A on sam był na rzekomej rencie. Ja wtedy zobaczyłam taką zupełną bezradność sądu. Na podstawie dostarczonych dokumentów sędzina nie mogła zrobić nic, choć wiedziała, jaka odbywa się niesprawiedliwość i jak kobieta została bezwzględnie potraktowana" - mówi dla Pomponika Joanna Przetakiewicz.
Przyszła milionerka była wówczas prawdziwie poruszona sprawą o alimenty. Dlatego, jak zdradziła w rozmowie z Pomponikiem, zależy jej, by kobiety były niezależne finansowo, by nie krępowały się mówić o pieniądzach i sytuacji finansowej. By pieniądze nie były tematem tabu.
"Stąd moja akcja mówienia o pieniądzach. Pozbycia się strachu pytania o pewne rzeczy. Zobaczyłam rozpacz i dramat kobiety i dwójki dzieci i bezczelność tego faceta"
Co do samych alimenciarzy Przetakiewicz nie miała dla nich litości. Ostro skrytykowała osoby, które unikają płacenia pieniędzy na utrzymanie swoich bliskich. Jednak jak zauważyła, zawodzi nie tylko system.
"To jest wina nas wszystkich, bo nie uświadamiamy sobie wystarczająco silnie pewnych obowiązków, zasad moralnych. Tego się nie uczy w szkole, o tym się nie rozmawia. A takie osoby powinny być traktowane jak margines społeczny, powinny być alienowane. A tak nie jest. My musimy stygmatyzować takich ludzi" - mówi dla Pomponika Przetakiewicz.
Zobacz też:
Joanna Przetakiewicz próbowała też sprzedać willę za 13 mln złotych. Jak ona wygląda?
Przetakiewicz musiała przełknąć bardzo gorzką pigułkę. Gwiazda straciła kilka milionów złotych!
Joanna Przetakiewicz ujawniła panieńskie nazwisko. Dlaczego została przy nazwisku pierwszego męża?
USA: Biżuteria księżnej Diany trafi na aukcję. Miała ją na sobie podczas ostatniego wystąpienia