Przez osiem lat żyli na "kocią łapę". Aktorska para długo ukrywała związek. Finał smuci
Dawid Ogrodnik to bez wątpienia jeden z najbardziej utalentowanych polskich aktorów młodego pokolenia. To także bardzo tajemniczy artysta, któremu – jak zapewnia w wywiadach – nie zależy na masowej popularności i byciu celebrytą. Choć chroni przed mediami swą prywatność, wiadomo, że ma za sobą kilka związków i... córkę. Z mamą Jaśminy – Martą Nieradkiewicz – związany był przez kilka lat. Niestety, uczucie, które połączyło aktorską parę ponad dekadę temu, nie przetrwało próby czasu.
Był koniec 2012 roku, gdy w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu rozpoczęły się próby do spektaklu "Bracia i siostry", do udziału w którym reżyserka Maja Kleczewska zaprosiła dwie wschodzące gwiazdy polskiego aktorstwa - znaną wtedy z "Barw szczęścia" Martę Nieradkiewicz i nagrodzonego właśnie na Festiwalu Filmowym w Gdyni Dawida Ogrodnika.
Marta i młodszy od niej o 3 lata Dawid skończyli, choć nie w tym samym czasie, tę samą szkołę - przygotowujące młodzież do egzaminów do szkół teatralnych krakowskie Lart studio. Znali się z widzenia, bywało, że spotykali się na castingach, ale dopiero w Opolu zwrócili na siebie uwagę i zakochali się w sobie.
Nieradkiewicz i Ogrodnik długo ukrywali przed światem swoją miłość. Oboje zakończyli niedawno poprzednie związki i nie byli pewni, czy ich wzajemna fascynacja nie skończy się przypadkiem wraz z ostatnim spektaklem "Braci i sióstr". Dopiero gdy uznali, że chcą iść razem przez życie, pozwolili, by prawda o ich relacji wyszła na jaw. Jeden z magazynów napisał wtedy, że pielęgnują uczucie z dala od fleszy, a inny ogłosił, że są najciekawszą aktorską parą od czasów Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna.
Początek związku Marty i Dawida zbiegł się w czasie z pierwszymi, naprawdę imponującymi sukcesami, jakie odnieśli w swoim zawodzie. On zagrał w filmie "Chce się żyć", za rolę w którym dostał mnóstwo prestiżowych nagród, ją z kolei obsypano nagrodami za kreację w "Płynących wieżowcach".
"Lubimy oglądać swoje filmy. Rozmawiamy, analizujemy, wyciągamy wnioski" - powiedział Dawid Ogrodnik w wywiadzie dla "Polityki", dodając, że chciałby kiedyś wystąpić w filmie u boku Marty.
Jesienią 2017 roku plotkarskie media odkryły, że Marta Nieradkiewicz spodziewa się dziecka. Była już w zaawansowanej ciąży, gdy informację o tym, że ona i Dawid zostaną rodzicami, potwierdziła jej menadżerka, Róża Stańco.
W lutym 2018 roku Dawid Ogrodnik był akurat na gali rozdania Bestsellerów Empiku, podczas której miał wręczyć statuetkę jednemu z laureatów, gdy dostał wiadomość, że jego ukochana zaczęła rodzić. Natychmiast opuścił imprezę i pojechał do szpitala. Kilka godzin później na świecie pojawiła się Jaśmina.
Dziecko - choć na pewno diametralnie zmieniło życie swych rodziców - nie przeszkodziło aktorce i aktorowi w realizacji zawodowych marzeń. Udało się im pogodzić opiekę nad córką z pracą. Rozważali, dla dobra córeczki, by założyć "prawdziwą" rodzinę, ale nie śpieszyło się im, by stanąć na ślubnym kobiercu. Nie wykluczali, że kiedyś to zrobią.
"Żyjemy w czasach, w których odwlekamy życiowe decyzje, ponieważ nie chcemy dorosnąć. Sama tak czasem robię" - tłumaczyła Marta Nieradkiewicz w rozmowie z "Rewią".
Jaśmina miała niewiele ponad 4 lata, gdy Marta i Dawid podjęli decyzję o rozstaniu. Obojgu nadal zależy, żeby ich córka wiedziała, że jest kochana i bezpieczna. Dawid jest ponoć wspaniałym tatą i, mimo że ma już od pewnego czasu nową partnerkę, stara się spędzać z Jaśminą każdą wolną od pracy chwilę.
Tak jak wcześniej, gdy byli parą, Marta i Dawid nie opowiadali w wywiadach o swoim związku, tak i teraz, gdy nie są już razem, nie komentują plotek o powodach ich rozstania. To, dlaczego im nie wyszło, pozostaje ich tajemnicą.
Tabloidy sugerują, że Ogrodnik zostawił matkę swej córki, bo w jego życiu pojawiła się inna kobieta. Prawdą jest, że u boku Pauliny (poznali się na planie filmu "Johnny") wygląda na bardzo szczęśliwego.
Zobacz też:
Najlepszy polski film? Dziś poznamy laureatów Polskich Nagród Filmowych Orły!
Tyle zarabiają youtuberzy. Te stawki zwalają z nóg, a oglądają ich miliony
Wytykano jej, że jest bezrobotna. Tymczasem zarobki Anny Bardowskiej robią duże wrażenie