Przez pandemię Stefano Terrazzino musiał wrócić do wyuczonego zawodu. Zaskakujące, co dzisiaj robi
Pandemia koronawirusa pozbawiła Stefano Terrazzino (40 l.) pracy. Tancerz zmuszony był wrócić do swojego wyuczonego zawodu.
Wielu artystów w czasach zarazy zmaga się z bezrobociem. Pozamykane teatry, odwołane koncerty, programy zdjęte z anteny.
Ci najbardziej popularni żyją z ogromnych oszczędności, wielu jednak straciło główne źródło utrzymania. Ostatnio głośno było o aktorze teatralnym i wokaliście Marcinie Januszkiewiczu, który - by zarobić na życie - został kurierem.
Pracy musiał poszukać sobie także Stefano Terrazzino - "Taniec z gwiazdami" bowiem zniknął z anteny Polsatu.
Tancerz nie czekał jednak na mannę z nieba, zakasał rękawy i wrócił do wyuczonego zawodu krawca teatralnego.
Przez cały okres pandemii w zaciszu domowym szyje kostiumy do swojego biograficznego spektaklu "Marzyciel".
"Mój dzień wygląda tak, że wstaję, ćwiczę jogę, trenuję na orbitreku, gotuję i szyję. Wróciłem do swojego starego zawodu, czyli do krawiectwa. Na początku szyłem maski dla znajomych, a teraz poprawiam kostiumy do swojego spektaklu, który miał mieć premierę w marcu. Poprawiam je i tak dopracowuję, że jeszcze nikt takich nie widział. One były ładne, ale teraz to będą dopiero niesamowite!" - mówi "Faktowi" Terrazzino.