Przez wiele lat przymykała oko na romanse męża. W końcu powiedziała dość
Na początku lat 60. Joanna Szczerbic zagrała kilka świetnych ról filmowych i pewnie zrobiłaby wielką karierę, gdyby nie zakochała się bez pamięci w Jerzym Skolimowskim. Młody reżyser obiecywał, że zrobi z niej gwiazdę europejskiego kina, jeśli tylko zgodzi się wyjechać z nim z Polski... na zawsze. Aktorka była pewna, że jej ukochany dotrzyma słowa. Okazało się jednak, gdy byli już na Zachodzie, że Jerzy woli kręcić filmy z Claudią Cardinale i Giną Lollobrigidą niż z żoną. Joannę ukrył przed światem.
Gdy Joanna Szczerbic studiowała aktorstwo w łódzkiej szkole filmowej, kochali się w niej wszyscy koledzy. Była piękna, niezwykle uzdolniona i miała to "coś", co powodowało, że żaden chłopak nie potrafił przejść obok niej obojętnie.
W gronie jej wielbicieli był m.in. starszy od niej o zaledwie trzy lata, już wtedy świetnie zapowiadający się student reżyserii Jerzy Skolimowski. Zwrócił na nią uwagę od razu, gdy rozpoczęła naukę w filmówce.
Choć jego zaloty pochlebiały młodziutkiej dziewczynie ze Staszkowa, pozostawała na nie niewzruszona. Nawet gdy Jurek zaproponował jej główną rolę w swojej etiudzie, nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia.
Skolimowski przez kilka miesięcy uwodził Joannę, a gdy w końcu dostał od niej kosza, związał się z Elżbietą Czyżewską. Aktorka do końca życia (zmarła w 2010 roku) utrzymywała, że była żoną Jerzego, czemu dopiero niedawno reżyser zaprzeczył.
"Nie byliśmy małżeństwem. Był to właściwie bardzo swobodny związek. Za to wybuchowy" - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Czyżewska i Skolimowski byli razem ponad pięć lat. W 1965 roku Elżbieta poznała amerykańskiego dziennikarza Davida Halberstama i uznała, że u jego boku będzie szczęśliwsza niż u boku Jerzego. Rzuciła reżysera, a ten - choć na początku wręcz szalał z wściekłości, że został na lodzie - dość szybko znalazł sobie nowy "obiekt" westchnień. Znów zaczął adorować Joannę Szczerbic, która tym razem uległa jego czarowi i zgodziła się zostać jego żoną. Ich ślub odbył się pod koniec 1965 roku.
W 1966 roku Jerzy Skolimowski obsadził żonę w głównej roli w "Barierze", a rok później powierzył jej główną rolę w filmie "Ręce do góry", który jednak trafił - zamiast do kin - na półkę. Reżyser zapowiedział, że nie zrobi już w Polsce ani jednego filmu.
"Roman Polański zorganizował mi wtedy produkcję »Przygód Gerarda« z Claudią Cardinale. Pomógł mi. Ten projekt nie był akurat fortunny, ale musiałem z czegoś żyć" - wspominał po latach w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Decyzję o emigracji Skolimowski podjął bez konsultacji z żoną. Joanna Szczerbic była w nim jednak tak bardzo zakochana, że gdy oświadczył jej, iż wyjeżdża z kraju na zawsze, zgodziła się jechać z nim.
Joanna miała początkowo nadzieję, że będzie grała w kręconych na Zachodzie filmach męża, ale kiedy w 1968 roku urodziła syna Michała, a dwa lata później Józefa, zdecydowała się zapomnieć o karierze i zrezygnowała z aktorstwa.
Dopiero wiele lat później jeden z bliskich współpracowników Skolimowskiego - producent i kierownik produkcji Jan Włodarczyk - wyznał, że Joanna tak naprawdę została zmuszona do wycofania się z zawodu.
"Jerzy był niezwykle zazdrosny o swoje produkcje i o swoją żonę. Szkoda jej. Joanna Szczerbic to była jedna z ciekawszych aktorek i ciekawszych twarzy... Wywiózł ją, schował przed ludźmi. Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że to nie ona się wycofała. Skolimowski nie wiadomo dlaczego blokował ją" - stwierdził, opowiadając o reżyserze autorowi książki "Tetetka. Wspomnienia o Teresie Tuszyńskiej".
Jerzy Skolimowski kategorycznie zaprzecza, że to przez niego Joanna nie zrobiła kariery, na jaką zasługiwała. Twierdzi, że nigdy nie chciała grać, a aktorką została na złość rodzicom.
"Wychodząc za mnie, z ulgą oświadczyła, że już nie musi uprawiać aktorstwa, że chce być żoną i matką. Nigdy nie czuła filmowego powołania i nie ceniła sobie zawodu aktorki" - powiedział "Gazecie Wyborczej".
Joanna i Jerzy byli małżeństwem przez 25 lat, ale wcale nie byli parą idealną. Nie byli też - co zdradził w wywiadzie ich syn Michał Skolimowski - zbyt dobrymi rodzicami.
"Byliśmy zaniedbani" - stwierdził, opowiadając "Newsweekowi" o sobie i młodszym bracie.
"Matka nie dawała nam poczucia bezpieczeństwa, bo sama czuła się zagrożona, gdy ojciec latał po świecie. Pracował nad filmami i był nieobecny. Nieobecność ojca wpłynęła szczególnie na Józefa, bo ja urodziłem się dwa lata wcześniej, kiedy rodzice przeżywali jeszcze miodowy okres swojego związku. Józef nie miał tego początku, który mógłby mu dać fundamentalne zaplecze" - wyznał syn aktorki i reżysera na łamach "Newsweeka".
Dopiero niedawno Jerzy Skolimowski - znany od lat ze swej słabości do kobiet - przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że zdradzał żonę.
"Joanna, moja żona i matka moich dwóch synów, to jedna z najważniejszych kobiet w moim życiu. Rozwiodła się ze mną, bo lekkomyślnie wdawałem się w różne niepotrzebne sprawy, a ona była zbyt ambitna, by to tolerować" - powiedział.
Joanna Szczerbic przez wiele lat przymykała oko na romanse męża, ale w końcu przestała walczyć o swe małżeństwo. Wróciła do Polski, zamieszkała w wybudowanym przez Skolimowskiego domu w Łebie, założyła firmę budowlaną i całkiem nieźle radziła sobie w biznesie.
Synowie Szczerbic i Skolimowskiego poszli w ślady swojego sławnego ojca i zostali filmowcami. Niestety, w 2012 roku młodszy z nich - świetnie zapowiadający się reżyser Józef Skolimowski vel Joseph Kay - zmarł na sepsę podczas pobytu w Indiach, gdzie zbierał materiały do nowego filmu. Po śmierci syna Joanna załamała się... Nigdy nie podniosła się po tragedii, jaka ją spotkała. Przeżyła Józefa o niecałe dwa lata. Odeszła 8 marca 2014 roku. Spoczęła na cmentarzu Powązkowskim w grobie, w którym wcześniej złożyła prochy swojego dziecka.
Jerzy Skolimowski po rozwodzie z Joanną poślubił młodszą od niego o 35 lat producentkę i scenarzystkę Ewę Piaskowską, z którą do dziś idzie przez życie.
Źródła:
1. Wywiad z J. Skolimowskim, "Gazeta Wyborcza", maj 2018.
2. Książka S. Kopera "Gwiazdy kina PRL", wyd. 2014.
3. Książka M. J. Nowika "Tetetka. Wspomnienia o Teresie Tuszyńskiej", wyd. 2013.
4. Wywiad z M. Skolimowskim, "Newsweek", grudzień 2012.