Reklama
Reklama

Przygnębiające zdjęcia sprzed hotelu polskiej kadry. Tak piłkarze zareagowali na KOMPROMITACJĘ z Czechami

Robert Lewandowski i spółka zdecydowanie nie popisali się w pierwszym meczu eliminacji do turnieju Euro 2024. Biało-Czerwoni dostali srogie lanie od ekipy Czech i wrócili na tarczy do hotelu w Warszawie. Ich miny zdecydowanie nie nastrajają optymizmem przed kolejnymi meczami.

Reprezentacja Polski przegrała 3:1 z Czechami w Pradze

Robert Lewandowski i inni liderzy kadry dopiero co musieli tłumaczyć się przed Polakami z "afery premiowej", a już pojawił się kolejny powód do wstydu. Piłkarze fatalnie rozpoczęli bowiem eliminacje do Euro 2024 w Niemczech. Stawiana w roli faworytów (i wzmocniona osobą nowego selekcjonera -Fernando Santosa) reprezentacja już po trzech minutach meczu z Czechami przegrywała 0:2. Ostatecznie padł wynik 3:1 dla Czechów, a zwycięstwo naszych południowych sąsiadów ani przez moment nie podlegało wątpliwościom.

Reklama

Zawiedli tak naprawdę wszyscy liderzy kadry - Robert Lewandowski był absolutnie bezradny, Wojciech Szczęsny wpuścił dwa pierwsze strzały oddane na jego bramkę, a Piotr Zieliński tylko bezradnie namawiał kolegów do grania ofensywnego. Jeżeli Fernando Santos liczył na ciepłą i spokojną posadkę, to błyskawicznie wyzbył się podobnych złudzeń.

Piłkarze wrócili do hotelu po meczu z Czechami (Zdjęcia)

Jak łatwo się domyślić, po tak srogim laniu polscy piłkarze wrócili do hotelu w minorowych nastrojach. Nawet już po meczu wyglądali na przestraszonych, niepewnych i pogubionych. Tylko nerwowo rozglądali się dookoła w poszukiwaniu reporterów. Wszyscy - od Szczęsnego aż po Karbownika - wydawali się kompletnie podłamani.

Szukający nadziei kibice zapewne powiedzieliby, że w środku nocy kadrowicze mieli prawo wyglądać na rozbitych i zmęczonych. To z pewnością prawda. Problem w tym, że następnego dnia wcale nie było lepiej. Dziennik "Fakt" dotarł do fotografii prezentujących mentalny stan piłkarzy następnego dnia. Udający się na trening zawodnicy wyglądali na równie przygnębionych, jak poprzednio.

Robert Lewandowski nie podróżował z resztą kadrowiczów?

Zawodnicy udali się na sobotni trening ze spuszczonymi głowami. Na niezbyt zadowolonego wyglądał też Santos, który przed podróżą zapalił papierosa na parkingu w towarzystwie Grzegorz Mielcarskiego. Były piłkarz miał założone ręce i wydawał się mocno zniecierpliwiony. Na koniec z hotelu w "cywilnych" ubraniach wyszli Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski. Obaj udali się do prywatnych samochodów.

Polska reprezentacja swój następny mecz rozegra w poniedziałek 27 lutego z Albanią. Początek spotkania o 20:45 czasu polskiego. Czy piłkarze choć trochę zmażą z siebie plamę za spotkanie z Czechami?

Zobacz też:

Partnerka Cristiano Ronaldo wprost o Lewandowskich. Padły jednoznaczne słowa o Annie!

Robert Lewandowski dostał szokujący pseudonim od hiszpańskiej prasy!

Ekspert "przejechał" się po Lewandowskim. Nie zostawił na nim suchej nitki

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Lewandowski | Fernando Santos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy