Przyjaciel Tomasza Komendy potwierdza jego chorobę. Mówi o rozczarowaniu
O Tomaszu Komendzie zrobiło się znowu głośno. Wszystko za sprawą jego byłej już partnerki Anny Walter, która w lutym tego roku udzieliła wywiadu i opowiedziała, że nie może się doprosić o alimenty na dziecko. Doniesienia o tym, że Komenda zerwał kontakty z rodziną i choruje na raka, potwierdza dziennikarz Grzegorz Głuszak.
Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia. Po 18 latach 16 maja 2018 r. Sąd Najwyższy uchylił wyroki skazujące, stwierdzając, iż jest niewinny. W 2021 roku po dwóch latach sądowej batalii Komenda otrzymał od Skarbu Państwa 12 mln zł zadośćuczynienia i 811 533,12 zł odszkodowania za niesłuszne pozbawienie wolności. Sytuacją Komendy żyła cała Polska. Powstał nawet film fabularny "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" w reżyserii Jana Holoubka.
W sprawę uniewinnienia oraz walki o odszkodowanie dla Tomasza Komendy włączyło się wielu ludzi. Jednym z nich był dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak. Wielokrotnie przeprowadzał on wywiady z Komendą i zaprzyjaźnił się z nim. Uczestniczył też w rozprawach i pomagał mężczyźnie stawiać pierwsze kroki na wolności. Bardzo kibicował związkowi Tomasza z Anną Walter. Uważał, że to kobieta odpowiednia dla niego, bo oboje są po przejściach.
Kiedy odbierał Annę ze szpitala po porodzie i na prośbę Tomasza przywiózł do ich wspólnego mieszkania, dziwił się, że mieszkają w takich warunkach. Po tym, jak Komenda otrzymał od państwa odszkodowanie, mógł pozwolić sobie na coś lepszego. Wtedy też pierwszy raz dowiedział się od Anny, że między nią a Tomaszem dochodzi do awantur, o czym miała świadczyć między innymi rozbita umywalka w łazience ich mieszkania.
"W łazience zauważyłem rozbitą umywalkę. Anka zdradziła, że Tomek wpadł w furię i rozbił ją w drobny mak. Potem usłyszałem, że sąsiedzi wzywali policję, bo zza ścian było słychać odgłosy awantur domowych" - opowiada Głuszak dla "Newsweeka".
Dziennikarz był poruszony, gdy dowiedział się, że Komenda zerwał kontakty z rodziną. Chciał z nim porozmawiać, niestety nie wskórał wiele.
"Kiedy dowiedziałem się, że odsunął się od matki, która wypruwała sobie żyły, żeby odkładać na paczki i wypiskę, zadzwoniłem i o*********m go w żołnierskich słowach. Następnym razem już nie odebrał. Nie odpisał też na esemesa, w którym pytałem, jak się czuje, bo swoimi kanałami dowiedziałem się, że ma raka i przechodzi radioterapię" - mówi Grzegorz Głuszak w rozmowie z tygodnikiem.
Dziennikarz potwierdza słowa matki Teresy Klemańskiej, że Tomasz Komenda znalazł się pod wpływem starszego brata. Odciął się od bliskich i popadł w uzależnienie od narkotyków. Praktycznie nie ma z nim kontaktu.
"Odbieram to jako osobistą porażkę. Zastanawiam się, czy może mógłbym zrobić coś więcej? Bardziej go upilnować?" - zastanawia się dziennikarz.
Anna Walter jakiś czas temu udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiedziała, że Tomasz już w lipcu ubiegłego roku porzucił rodzinę. Była partnerka domagała się od Komendy alimentów na ich dwuletniego syna Filipa. Przyznała też, że dopilnowała, aby Tomasz miał ograniczone prawa rodzicielskie ze względu na jego rzekome groźby uprowadzenia małego Filipa! Kobieta złożyła nawet zawiadomienie na policji, które później wycofała. Dlaczego?
"W późniejszym czasie wycofałam [zawiadomienie - przyp. red.] ze względu na poważną chorobę Tomka. W sądzie przedstawił, że ma nowotwór z przerzutami i brak szans. Nie chciałam mu niszczyć ostatnich dni życia, prosiłam go i błagałam tysiąc razy, żebyśmy się polubownie dogadali, ale on miał zlewkę i traktuje ludzi z góry" - tłumaczyła.
Zobacz też:
Dramat matki Tomasza Komendy. Robiła dla niego wszystko, a na koniec zerwał z nią kontakt!
Matka Tomasza Komendy. Teresa Klemańska miała tragiczną przeszłość (WYWIAD)
Tomasz Komenda rozstał się z partnerką! "Odszedł od rodziny w lipcu"