Przyjaciółka księżnej Diany surowo ocenia Meghan Markle. „Nie była w stanie zauważyć różnic”
Przyjaciółka księżnej Diany, Tina Brown wydała właśnie książkę, demaskującą tajemnice brytyjskiej monarchii. Chociaż autorka, ze zrozumiałych względów, z sympatią traktuje synów księżnej Diany, to jednak nie ukrywa, że jeśli chodzi o budowanie braterskich relacji, to powinni o wiele bardziej się postarać. Podobnie, jak Harry w układaniu sobie życia z Meghan Markle.
Opublikowane właśnie w Wielkiej Brytanii „The Palac Papers: Inside the House of Windsor- the Truth and the Turmoil” („Pałacowe kwity: wewnątrz domu Windsorów- prawda i chaos”) autorstwa wieloletniej redaktor naczelnej brytyjskiego „Vanity Fair”, a prywatnie przyjaciółki księżnej Diany, Tiny Brown, wywołały na Wyspach sporo zamieszania.
Autorka odkrywa nawet te tajemnice Windsorów, które do tej pory udawało im się ukryć, na przykład dwuletni związek księcia Harry’ego z Cressidą Bonas, o którym mało kto wiedział, głównie dlatego, że para rzadko opuszczała garsonierę księcia. Jak pisze Brown:
Kiedy Harry rozstał się z Cressidą, najbardziej niepocieszony był ponoć jego ojciec. Książę Karol wyznał wtedy ponoć:
Za to kiedy młodszy syn księżnej Diany uznał w końcu, że spotkał kobietę swojego życia, nikt nie był nią zachwycony. Jak ujawnia Brown, Meghan Markle nie ułatwiała sytuacji, popełniając gafę za gafą, na przykład każąc swojemu personelowi obdzwaniać projektantów mody z żądaniem dostarczenia darmowych torebek. Uparcie nie przyjmowała też do wiadomości, że życie rodziny królewskiej, chociaż w dużej mierze prowadzone na pokaz, różni się jednak od amerykańskiego show biznesu:
Tina Brown porwała się też na porównanie wypraw poślubnych księżnej Diany i Karola do Australii, Nowej Zelandii i Tasmanii z podróżą Mehan i Harry’ego po Afryce. Jak napisała:
Meghan natomiast doszła do zupełnie innego wniosku i, jak wiadomo, skończyło się Megxitem…
Zobacz też:
Halina Mlynkova przekazała radosne wieści, Dla fanów to szok
Anna Netrebko: Rosjanie uważają ją za zdrajczynię, świat ją bojkotuje
Elon Musk twierdzi, że każdego stać na lot na Marsa
***
