Przykre wieści od siostry Gabriela Seweryna wstrząsnęły Polską. Nie do wiary, co przestępcy zrobili po pogrzebie
Śmierć Gabriela Seweryna, do której doszło w kontrowersyjnych i wciąż nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, poruszyła Polską do głębi. Niestety, najwyraźniej nie wszyscy byli w stanie uszanować pamięć po celebrycie i dobro jego rodziny. Wręcz przeciwnie, ktoś postanowił skorzystać na okazji. Jak ujawniła siostra Seweryna, doszło do poważnego włamania. Znamy szczegóły.
Nagła śmierć Gabriela Seweryna była jednym z najbardziej poruszających zdarzeń końcówki tego roku. Celebryta znany z show "Królowe życia" zmarł 28 listopada, po tym jak wezwani na miejsce funkcjonariusze pogotowia ratunkowego nie udzielili mu pierwszej pomocy. Jak tłumaczył przedstawiciel placówki z Legnicy, stało się tak z powodu agresji Seweryna i jego towarzyszy, co z kolei wystraszyło ratowników. Wciąż trwa śledztwo w tej sprawie, ponieważ prokuratura bada, czy nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny znanego jako "Versace z Głogowa".
Ujęcia z pogrzebu Gabriela Seweryna do dzisiaj chwytają za serce. Do jego rodzinnego miasta udały się bowiem tłumy fanów, by pożegnać swojego idola. Niestety, nie wszyscy znaleźli się w Głogowie z czystych pobudek. Siostra projektanta ujawniła szokujące informacje na temat jego mieszkania. To nie są dobre wieści:
"Mogę potwierdzić, że było włamanie, ale nic więcej w tym momencie nie mogę powiedzieć. Sprawa jest zgłoszona do prokuratury" - zdradziła w rozmowie z Pudelkiem.
Jak się okazuje, problemy z mieszkaniem Gabriela zaczęły się jeszcze zanim doszło do feralnego zdarzenia. Rodzina gwiazdora była zmuszona pierwszy raz wymienić zamki jeszcze przed pogrzebem. A to ze względu na brak współpracy ze strony ostatniego partnera mężczyzny, z którym mieszkali w "królewskim apartamencie" w Głogowie.
Siostra zmarłego na szczęście ujawniła dalsze szczegóły zajścia w mieszkaniu brata, dzięki czemu wiemy, kiedy do niego doszło i co zostało skradzione. Włamywacze wcale nie ograbili bowiem wszystkiego, co znajdowało się w apartamencie. Szukali zamiast tego bardzo konkretnej własności gwiazdora "Królowych życia":
"Zginęły tylko cenne ubrania Gabrysia, a pozostałe rzeczy nie zostały ruszone. To może świadczyć o tym, że sprawcy wiedzieli, co znajdą w mieszkaniu i w jakich miejscach. Potwierdzam również konieczność wymiany zamków. Pierwszy raz zrobiliśmy to dzień przed pogrzebem, aby wziąć z mieszkania rzeczy do pochówku. Musieliśmy to zrobić, bo nie otrzymaliśmy kluczy do mieszkania od pana Kamila, pomimo wielu próśb. Drugi raz wymienialiśmy już po włamaniu. Zamki musieliśmy wymieniać również w warsztacie" - wyjaśniła siostra Gabriela Seweryna.
W obecnej sytuacji bliskim zmarłego pozostaje czekać na wnioski, które zostaną wyciągnięte w prokuraturze w związku z dwoma trwającymi obecnie śledztwami. A później też ewentualne zarzuty, które mogą zostać postawione konkretnym osobom.
Zobacz też:
Kaźmierska nareszcie przerwała milczenie na temat śmierci Seweryna. Długo jej zeszło
Rafał Grabias wciąż przeżywa śmierć byłego partnera. To powiedziało Sewerynie