Przykre wieści z domu Woźniak-Starak tuż przed świętami. Pęka jej serce
Agnieszka Woźniak-Starak (45 l.) do ostatniej chwili wierzyła, że ona i Iwan spędzą jeszcze razem tegoroczne święta. Niestety, tak się nie stało. Gwiazda TVN-u zamieściła na Instagramie wpis, który rozrywa serce. Bolesny cios spadł na nią tuż przed wigilią. Przyjaciele ruszyli ze słowami wsparcia.
Agnieszka Woźniak-Starak dzieli dom z kilkoma psami. Ich liczba zmienia się, bo do dotychczasowych domowników dołączają kolejni, a starsze czworonogi, zgodnie z nieubłaganymi prawami natury, żegnają się z tym światem.
Jakiś czas temu w domu gwiazdy TVN-u mieszkało 7 psów, a na Instagramie Agnieszki co chwila pojawiały się zabawne filmiki z ich udziałem.
Woźniak-Starak otwarcie przyznawała, że jej ulubionym zajęciem podczas przymusowego zamknięcia w 2020 roku było obserwowanie, jak psy ganiają się po domu.
2 lata temu prezenterka pożegnała jamniczkę Judy, która trafiła pod jej opiekę prosto z planu filmu „ Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, którego producentem był mąż Agnieszki, Piotr Woźniak-Starak. Najwyraźniej grudzień jest dla prezenterki pechowy, bo w tym roku sytuacja się powtórzyła.
Jak wyznała Woźniak-Starak na Instagramie, odszedł pies rasy rodezjan afrykański, imieniem Iwan. Jak dała do zrozumienia Woźniak-Starak, do ostatniej chwili nie traciła nadziei, że jeszcze spędzą razem święta. Jak napisała ze smutkiem wczoraj wieczorem:
"Iwan, mój dzielny Król Lew, najpiękniejszy z Rhodesianów. Nie doczekał do Świąt, odszedł dzisiaj".
Rodezjan to jedna z najstarszych na świecie ras psów. Mają opinię nieustraszonych.
W domu Agnieszki mieszkały do tej pory dwa psy tej rasy. Trzeci rodezjan, imiemiem Vlad, miał do nich dołączyć w 2019 roku, jako prezent urodzinowy od prezenterki dla męża, Piotra.
Woźniakowie-Starakowie planowali odebrać go z hodowli w sierpniu, po powrocie z urlopu na Mazurach. Wtedy wydarzyła się tragedia. 18 sierpnia 2019 roku mąż Agnieszki, Piotr Woźniak-Starak, spadkobierca kilkumiliardowej fortuny, producent filmowy, którego nazwisko szybko stawało się gwarancją filmowego sukcesu zginął w wodach jeziora Kisajno. Płynąc w nocy motorówką wypadł z niej podczas wykonywania ostrego skrętu. Poszukiwania ciała trwały kilka dni.
W tej sytuacji Agnieszka Woźniak-Starak zdecydowała się przekazać psa pod opiekę przyjaciół, mieszkających na Podhalu. Jak wyznała wtedy na Instagramie:
„Po tym, co się stało, stwierdziłam, że nie poradzę sobie sama z tyloma psami, co wcale nie znaczy, że go zostawiłam. Nasi przyjaciele z Zakopanego powiedzieli, że marzą o tym, żeby mieć psa Piotrka, więc razem odebraliśmy go z hodowli i Vlad pojechał na Podhale. Ma najlepszy dom na świecie, jest rozpieszczony, mieszka pod Giewontem i tego akurat szczerze mu zazdroszczę!”
Po utracie Iwana na Instagramie prezenterki pojawiły się pełne współczucia komentarze, m.in. od Anny Wyszkoni, Martyny Wojciechowskiej, Damiana Michałowskiego i Karoliny Ferenstein-Kraśko.
Zobacz też:
Poruszające wyznanie Agnieszki Woźniak-Starak o świętach bez męża. Łzy same cisną się do oczu
Bolesny cios dla Woźniak-Starak nadszedł z najmniej spodziewanej strony. I to od kogo
Agnieszka Woźniak-Starak zaskoczyła zdjęciem. Fanów niepokoją jej słowa