Przymknęła oko na liczne skandale i zaryzykowała. Tak na tym wyszła

Kiedy Małgorzata Rozenek 11 lat temu zaczęła spotykać się z Radosławem Majdanem, mało kto byłby skłonny wróżyć im szczęśliwą przyszłość. 

Były mąż Dody, piłkarz z burzliwą przeszłością, która zaprowadziła go nawet przed oblicze sądu, mało przypominał dżentelmenów, w których wcześniej gustowała Małgorzata. Nie zabrakło nawet opinii, że randki z Radosławem były z jej strony tylko desperacką próbą odreagowania nieudanego związku z mężczyzną, który nie zdecydował się dla niej zostawić żony. 

Jednak nawet jeśli Rozenek miała początkowo luźne podejście do nowej znajomości, Radosław ujął ją determinacją, z jaką o nią zabiegał. Poza tym, jak wyznała kilka lat temu w wywiadzie dla „Gali”, dostrzegła w nim materiał na przyszłego męża:

„Ja go nie udomowiłam, on miał to w sobie. Podoba mi się jego balans między normalnością  a szaleństwem. To, że daje mi poczucie bezpieczeństwa, ale nie pozwala  się nudzić”. 

Ich miłość hartowała się w pionierskich warunkach pierwszej edycji „Azja Express”. Walczący o przetrwanie „Małgonia i Radzio” okazali się jedną z największych atrakcji programu. Ich dialogi ze słynnym „nie mów do mnie teraz” szybko uzyskały status kultowych i zostały potem wykorzystane w reklamie telefonii komórkowej. 

Kiedy TVN emitował nagrane kilka miesięcy wcześniej w Wietnamie odcinki z ich udziałem, Małgorzata i Radosław kończyli przygotowania do  ślubu. Ceremonia odbyła się 10 września 2016 r. w podwarszawskim Konstancinie. Dla obojga było to trzecie małżeństwo. 

Popularność Małgorzaty i Radosława postanowili wykorzystać producenci ponoć rekordowo drogiego programu „Iron Majdan”, w którym para celebrytów podejmowała coraz to nowe, zaskakujące „czelendże”. 

W międzyczasie Małgorzata realizowała się jako „lady” w eleganckiej scenerii podwarszawskiego pałacu, w którym adeptki na damy zdobywały towarzyskie szlify w programie „Projekt Lady”. 

Z biegiem czasu Małgorzata stała się wpływową influencerką, która za wpis promocyjny, ilustrowany zdjęciem w bieliźnie, inkasuje ponoć po kilkadziesiąt tysięcy złotych, a także jedną z największych gwiazd TVN-u i szefową własnej firmy lifestylowej. Majdan zaś realizuje się medialnie jako ekspert i komentator sportowy. 

Wspólnymi siłami udało im się osiągnąć w show biznesie status "power couple". Bywają porównywani z Lewandowskimi, jednak aspiracje Małgorzaty zdają się sięgać wyżej. W jednym z odcinków „Azja Express” próbowała łamaną angielszczyzną przekonać Wietnamczyków w autobusie, że są z Radziem jak Beckhamowie…

Nie zabrakło wtedy opinii, że trochę przesadziła. Z Beckhamami Majdanów łączy jednak to, że patrząc na obie pary trudno mieć wątpliwości, kto jest siłą napędową związku. 

Radosław wydaje się nie mieć nic przeciwko temu, by trzymać się na drugim planie. Zresztą to właśnie on więcej zyskał wizerunkowo na mariażu z Małgorzatą. Ona ze swojej strony sporo ryzykowała, wiążąc się z byłym mężem Dody, kojarzonym z licznymi skandalami.

Za to, że zna swoje miejsce, Majdana spotkała najpiękniejsza nagroda, jaką mógł sobie wymarzyć: 4 lata temu został po raz pierwszy tatą. Musiał na to czekać aż do 48. roku życia.

Zobacz też:

Wieści o Rozenek to jednak nie były plotki. Nagle Skórzyński wyjawił pilnie skrywaną tajemnicę

Rozenek zaszokowała wyznaniem: "Będą porzuconą żoną"

Potężna wpadka Majdana odbiła się echem w sieci. Werner wymownie skomentowała