Pudzian wykorzystywany przez kobiety
31-letni siłacz we wszystkich udzielanych ostatnio wywiadach podkreśla, że ma pecha do kobiet. Wszystkie, jakie spotkał do tej pory, były albo głupie, albo chciały bezwzględnie wykorzystać jego popularność.
Pudzian chyba naprawdę zniechęcił się do kobiet i związków. Jest sławny, bogaty i wciąż samotny. Nie wygląda może jak Adonis, ale, przyznajcie sami, to akurat nie jest najważniejsze - nawet Michał Wiśniewski (36 l.) ma już trzecią żonę.
W wywiadzie dla magazynu "Party" Mariusz przyznaje, że jego dotychczasowych doświadczeń z kobietami nie można zaliczyć do udanych:
"Wiele razy się przekonałem, że kobiety nie są w porządku" - mówi sportowiec. "Jedna pani zadzwoniła do mojej byłej już dziewczyny i powiedziała, że się ze mną spotyka, że sypiamy ze sobą. Choć to nie była prawda, bo kobiety na oczy nie widziałem, dostałem po głowie. Dopiero kiedy zadzwoniła kilka dni później, przekonując, że właśnie wraca ze spotkania ze mną, moja dziewczyna przekonała się, że ta kobieta kłamie, bo ja siedziałem wtedy z nią w domu. Wiele razy słyszę, że z kimś się spotykałem. Na portalach plotkarskich panie piszą, że mają ze mną zdjęcie i to jest dowód na to, że byliśmy parą" - skarży się.
Zastanawia nas, czy rozczarowanie Pudzianowskiego kobietami jest prawdziwe, czy to jedynie poza, jaką przybiera w mediach. Nie od dziś wiadomo, że wiele pań bardzo chętnie bierze pod swoje opiekuńcze skrzydła biednych, skrzywdzonych chłopczyków.