Rachoń pewny zwolnienia z TVP. Bliska znajoma ujawniła, co teraz się z nim stanie. "Nie ma złudzeń"
W TVP po ostatnich wyborach zapanowała - jak donosili pracownicy stacji - grobowa atmosfera. Wielu z nich już szuka dla siebie miejsca w innych stacjach. Są też jednak tacy dziennikarze, którzy nie mają większych złudzeń co do tego, że uda im się znaleźć gdziekolwiek pracę u konkurencji. Jednym z nich jest Michał Rachoń. Portal Na Temat dowiedział się, jakie prowadzący "Jedziemy" w TVP Info ma plany na przyszłość...
Na pracowników TVP po ostatnich wyborach padł blady strach. Wielu z nich zaczęło mocno obawiać się o swoją przyszłość. Niektórzy z nich postanowili nawet nie czekać na odgórne decyzje nowego szefostwa i już ponoć zaczęli składać wypowiedzenia.
"Atmosfera jest grobowa. Niektórzy już złożyli wypowiedzenia. A niektórzy walczą o przedłużenie okresu wypowiedzeń i zakazu konkurencji" - zdradziła WP Wiadomościom osoba z Woronicza.
Są też oczywiście i tacy, którzy nadal pracują w TVP i nigdzie się nie wybierają. Ostatnio pisaliśmy, że Danuta Holecka w ogóle ma szanse na to, by ostać się na Woronicza.
Tyle szczęścia może nie mieć sporo młodszy do prezenterki "Wiadomości" Michał Rachoń. Kontrowersyjny prowadzący stał się bez wątpienia jedną z głównych twarzy tzw. "dobrej zmiany".
Jego kariera na Woronicza nabrała tempa od 2016 roku, gdy trafił do TVP Info. Prowadził tam m.in. "Minęła dwudziesta", a także swój autorski program "Jedziemy". To on był także współgospodarzem debaty wyborczej w TVP.
Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że stacja kończy emisję "Resetu", który prowadził także Rachoń. Nadal jednak pojawia się w TVP Info.
Okazuje się jednak, że Rachoń już zaczął działać w sprawie swojej dalszej kariery. Jak donosi portal Na Temat, sam nie ma większych złudzeń, że ocali pracę na Woronicza. Nie ma też nadziei, że zechcą go w jakiejkolwiek innej stacji.
"On raczej nie ma złudzeń, że gdzieś go zechcą. A zapowiedzi nowego medium PiS-owego to póki co tylko słowa. Obecnie pracuje on nad kanałem na YouTube" – zdradziła portalowi "bliska osoba pracownika TVP".
Jak czytamy, Michał Rachoń postanowił pójść drogą wielu zwolnionych wcześniej z Woronicza dziennikarzy i przeniesie swoje działalność do internetu.
"Chodzi o przeniesienie tam formatów, nad którymi pracował, w tym programu "Rock Rachon", nadawanego w TVP World. Tę informację potwierdzają zresztą dwa źródła" - informuje natemat.pl.
Portal próbował skontaktować się z dziennikarzem, ale ten nie odpowiedział na zadane przez redakcję pytania dotyczące jego planów na przyszłość.
Zobacz też:
Niewesoło w TVP. Wielka nerwówka wśród pracowników. Liczą na cud, a nadchodzą wielkie zmiany