Radwańska w tajemnicy wzięła ślub z trenerem?
"Zamieniła starego ojca na młodego, przystojnego trenera z Warszawy" - ironizował Robert Radwański, komentując zatrudnienie przez Agnieszkę (23 l.) Tomasza Wiktorowskiego.
Ojciec całe życie podporządkował karierze Agnieszki. Nie tylko był jej trenerem, ale też wychowawcą, psychologiem, kierowcą i kucharzem. Nie spuszczał jej z oka nawet na chwilę, kontrolował każdy jej krok, zarówno na korcie, jak poza nim. Dorastającą Agnieszkę coraz bardziej irytowały krytyczne uwagi ojca podczas rozgrywek, reżim, któremu musiała się poddać. W jednym z wywiadów nazwała go nawet: "treserem". W końcu zbuntowała się i zmieniła trenera.
Ta zmiana wyszła jej na dobre - Radwańska uspokoiła się, wyciszyła, i, co najważniejsze, znów osiąga sukcesy - dziś jest trzecią rakietą świata. Nie brakuje takich, którzy twierdzą, że za jej świetną formą stoi potajemny ślub z Wiktorowskim. "To bzdura. Tomek jest kapitanem reprezentacji tenisistek, przyjaźnimy się od lat" - tłumaczy Radwańska.
Marzy o domu z mężem i trójką dzieci, ale po zakończeniu kariery. Teraz nie ma czasu na miłość. Mocno koncentruje się na grze. Dobrze wie, że to jej pięć minut, a jak je wykorzysta, zależy już tylko od niej.
Iza Kraft
nr 24/2012