Rafał Kalukin zabrał głos w sprawie Tomasza Lisa. "Wyleciał za coś znacznie gorszego"
Rafał Kalukin (48 l.) to jeden z bardziej znanych dziennikarzy w Polsce. 48-latek przez jakiś czas pracował w "Newsweeku" i na własnej skórze doświadczył szkodliwego zachowania Tomasza Lisa oraz Renaty Kim. Swoje stanowisko postanowił przedstawić w social mediach.
Parę godzin temu Wojciech Staszewski opublikował na swoim facebookowym koncie przemyślenia dotyczące sprawy Tomasza Lisa oraz Renaty Kim. Dziennikarz wyznał, że zarówno Lis, jak i sama Kim nie należą do świętych, a zachowanie obojga uważa za bardzo szkodliwe. Na odpowiedź Kim nie trzeba było długo czekać, dziennikarka postanowiła napisać dość długi wywód, w którym stara się nieco wybielić.
Po kilku godzinach od publikacji posta przez Staszewskiego w sekcji komentarzy pojawił się kolejny. Tym razem wypowiedział się inny dziennikarz, który w swoim portfolio ma teksty dla "Newsweeka". To, co powiedział, może rzucić nieco więcej światła na odejście Lisa z pracy.
Rafał Kalukin pracował w "Newsweeku" przez kilka lat i to właśnie dlatego zdecydował się na opisanie swojej historii. Dziennikarz w komentarzu wyznał, że Renata Kim była pod dużym wpływem Tomasza Lisa i to dlatego w pełni akceptowała jego "model zarządzania".
Wyznał również, że nie umiał współpracować z Lisem. Po jakimś czasie ich relacja popsuła się jeszcze bardziej. Do tego stopnia, że Rafał musiał zrezygnować z pracy.
W dalszej części swojej wypowiedzi Kalukin wyznał, że Tomasz Lis nie został zwolniony ze względu na mobbing. Według niego musiało dojść do czegoś jeszcze poważniejszego.
Zobacz też:
TVP powołała nowy skład Komisji Etyki TVP. Członkinią ulubienica Kurskiego
Magda Narożna pokazała za dużo? "Kusi" wycięciem w majtkach. "Pięknie ogolone bikini"