Rafał Maserak dawno nie był tak szczęśliwy. Gdy o tym mówił, miał gęsią skórkę [POMPONIK EXCLUSIVE]
Rafał Maserak został jurorem Polsatowego hitu - "Tańca z Gwiazdami". Jak ocenia to wyzwanie? Okazuje się, że dawno nie był w takich emocjach. W rozmowie z Pomponikiem wprost opowiedział o szczegółach castingu, długim i stresującym czasie oczekiwania, a nawet tym, jakim ma zamiar być jurorem. Spodziewaliście się?
Rafał Maserak nie ukrywa, że z "Tańcem z Gwiazdami" łączy go bardzo długa, bo 20-letnia historia. To właśnie dlatego zmiany wywołują w nim tak wiele skrajnych uczuć.
"U mnie emocje są na wysokim poziomie z tego względu, że pojawię się w nowej edycji, w nowej roli i już nie będę tancerzem, tylko jurorem. Dla mnie to ogromnie stresujące, ale też ekscytujące" - wyznał Pomponikowi.
Jak Rafał podkreślił, gdy otrzymał telefon, by wstawić się na casting, nie wierzył, że to się może udać.
"Gdy pojawiłem się na castingu, poczułem się jak w swoim domu. Ponieważ "Taniec z gwiazdami" to jest program, który znam od samego początku. W momencie, gdy czekałem na telefon, czy decyzja jest na tak, czy na nie, czy będę w tym programie... bardzo mnie stresował ten moment. To były dwa tygodnie czekania na telefon [...] Aż normalnie jak teraz mówię mam gęsią skórkę" - opowiadał poruszony tancerz.
Podkreślił również, że bardzo docenia szansę, którą otrzymał:
"Dla mnie to jest poczucie, że zostałem doceniony poprzez produkcję i wszystkich, którzy zdecydowali się, bym wziął udział w tej edycji jako juror. To mi dało wiatru żagle, mogę dalej płynąć i realizować się na innej płaszczyźnie".
Rafał Maserak nie ukrył przed nami nawet tego, jakim jurorem ma zamiar być. Wprost wyjaśnił, że wszyscy dobrze go znają i mają świadomość, jakim jest człowiekiem, więc nie ma sensu nikogo udawać. Planuje być tak samo serdeczną osobą, jaką był do tej pory.
"Jestem osobą wesołą, energiczną, wszyscy mnie znają z tego programu jako takiego szalonego Rafała Maseraka. Nie da się ukryć, że 20 lat jestem w tym programie, więc troszeczkę moje życie też się zmieniło... Na pewno będę empatycznym jurorem. Będę chciał, by każdy uczestnik i tancerz czuł się w momencie mojej wypowiedzi komfortowo i żeby nie czuł się spięty i zdenerwowany. Wiadomo, jeżeli będą jakieś uwagi, to będę starał się dawać konstruktywne" - opowiadał Rafał.
Podkreślił, że najważniejsza jest praca, ale z głową otwartą, by mieć przyjemność z nowego zajęcia. Za wszelką cenę nie należy udowadniać, że może się wygrać i dążyć tylko do zajęcia miejsca na podium.
"W tym programie chodzi o to, by się dobrze bawić. Chce zobaczyć dobrą zabawę i emocje... żeby emocje towarzyszyły podczas tańca danej pary na parkiecie. To też chyba będzie kryterium, na które będę bardziej zwracać uwagę" - wyjawił.
Taka podpowiedź na pewno przyda się gwiazdom, które wezmą udział w wyzwaniach... O Kryształową Kulę powalczy m.in. taka "świeżynka" w świecie "Tańca z Gwiazdami", jak Roksana Węgiel. Nie zabraknie też ulubieńca małych ekranów, czyli Macieja Musiała.
Czytaj też:
Sensacyjne wieści o Hakielu. Były mąż Cichopek wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"
Iwona Pavlović nie gryzie się w język. Zdradziła, co myśli o nowym jury "TzG"