Reklama
Reklama

Rafał Maślak: Osoby znane nie chcą pomagać bez rozgłosu!

Rafał Maślak (26 l.) wziął udział w projekcie "Artyści czytają bajki chorym dzieciom", prowadzonym w Szpitalu Klinicznym przy ul. Litewskiej w Warszawie. Po spotkaniu z najmłodszymi pacjentami model nie krył wzruszenia. Podkreślił jednak, że wiele znanych osób nie chce angażować się w takie akcje z jednego powodu: nie ma na nich fotoreporterów, gwarantujących rozgłos.

Mister Polski jest zasmucony faktem, że na udział w akcji zdecydował się jako jeden z nielicznych. Jak mówi, bardzo przeżył spotkanie z chorymi dziećmi, które całymi miesiącami przebywają w zamknięciu, po chemioterapii, z telewizorem jako jedyną rozrywką.

"Czytaliśmy im, śpiewaliśmy, zachęcaliśmy, by więcej czytały, również w szpitalu. Wchodząc tam i widząc dzieci, które walczą o życie, które już nie mają włosów po chemii, patrząc na te pokoje, które są ich drugim domem, serce się kraje. Jest to bardzo przygnębiające, ale starałem się uśmiechać, dać pozytywną energię dzieciakom" - mówi Maślak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Jest rozgoryczony tym, że nie wszyscy tak chętnie jak on angażują się w pomoc chorym dzieciom...

"To wydarzenie nie było medialnie nagłośnione, więc dzwoniąc do mnie ze szpitala, zaznaczyli, że nie będzie tam mediów. Pani powiedziała, że osoby znane nie przychodzą bez mediów. To jest straszne. Ja staram się wykorzystywać swoją rozpoznawalność. Wychodząc z takiego szpitala, całą drogę w samochodzie milczę. Tyle jest przemyśleń".

(interia.tv/Newseria Lifestyle)


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Rafał Maślak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy