Rafał Maślak zaskoczony krytyką Wróżbity Macieja! "Prawił mi komplementy, mówił miłe rzeczy"
Wielu celebrytów ma nadzieję, że wieszając psy na Rafale Maślaku (26 l.), przypomni o sobie szerszej publiczności. Nie inaczej sprawa wygląda z Wróżbitą Maciejem, który - jak mówi model - "naciąga ludzi".
Gwiazdor kanału Ezo TV zarzucił Misterowi Polski nadmierne promowanie się w mediach. I faktycznie, Rafał jest ekspertem w każdej dziedzinie, komentuje bieżące wydarzenia, lubi udzielać wywiadów, wykorzystuje jednak popularność, by pomagać m.in. chorym dzieciom i nagłaśniać wiele palących kwestii.
Maciej Skrzątek należy do drugiej kategorii tzw. "znanych i lubianych", którzy głównie krytykują swoich kolegów z show-biznesu.
"Strategia Maślaka, to jest dobra strategia, żeby być znanym: dzisiaj napisze o bezpieczeństwie w szkole i ktoś go zacytuje, a jutro pokaże klatę albo brzuch. Powinien być bardziej zdecydowany, a nie mdły. Chociaż maślaki są mdłe, bo takie śliskie i glutowate" - stwierdził wróżbita w programie "Aleja Sław", dodając, że model "powinien nabrać pazura i skoncentrować się na jednym zamiast łapać kilka srok za ogon".
Maślak postanowił odpowiedzieć 35-letniemu kawalerowi, który za 15-minutowy "seans" z wróżbami liczy sobie, bagatela, 150 złotych.
Model jest zaskoczony krytyką. Jak mówi, spotkał się z Maćkiem, ucięli sobie miłą pogawędkę i wszystko wskazywało na to, że ich relacja będzie raczej serdeczna. A tu cios!
"Musi coś mówić, aby o nim pisano. Prywatnie dobrze mi się z nim rozmawiało, prawił mi komplementy i mówił miłe rzeczy, ale teraz widzę, że mi zazdrości" - mówi Maślak "Na Żywo", podkreślając, że nigdy nie skorzystałby z usług Skrzątka.
"Ściska go w dołku, że lubię to, co robię i odnajduję się w tym. Dzieją się wokół mnie fajne rzeczy, a ludzie są ze mną. Nie wierzę w zabobony. To jest zwykłe naciąganie ludzi".