Rafał Olbrychski żałuje swoich słów na temat ojca. "Nie powinienem był mówić publicznie"
Rafał Olbrychski w najnowszym wywiadzie uzewnętrznił się w temacie swojego ojca, Daniela Olbrychskiego. Wychowanie przez znanego aktora okazało się czasem pełnym wyrzeczeń oraz wyzwań, a kontakty panów o wiele dłużej nie należały do udanych. Jak dziś wygląda sytuacja? Rafał postanowił wyłożyć kawę na ławę...
Rafał Olbrychski jest synem znanego aktora, Daniela Olbrychskiego. Choć mogłoby się wydawać, że utalentowani artyści zawsze byli dla siebie wsparciem, sława często dawała im powody do trudności w komunikacji.
Rafał w najnowszym wywiadzie dla Plejady wyznał wprost, że nie ucieknie od bycia synem swojego taty. Nie wstydzi się go i jest z niego dumny. "Różnie z tym bywało, ale dziś staram się porządnie nosić to nazwisko" - podkreślił.
Rafał Oblrychski wyjawił nawet, że choć dziś tata jest nadal popularny, to dawniej był rozpoznawany na każdym kroku. Taka popularność bywała kłopotliwa.
"[...] W jego towarzystwie trudno było przejść spokojnie przez ulicę. Co chwilę ktoś go zaczepiał i prosił o autograf. Na szczęście dość szybko zabrałem się za rzeźbienie swojej tożsamości artystycznej" - opowiadał.
Już jako nastolatek Rafał pisał piosenki i założył własny zespół muzyczny. Nawet jak ktoś w tamtym czasie mówił o nim "młody Olbrychski", nie przeszkadzało mu to, bo robił swoje. Co ciekawe, sam ojciec postanowił nigdy nie być trampoliną do kariery syna.
"Oczywiście, służył mi dobrą radą, mogliśmy porozmawiać o wielu rzeczach, mniej lub bardziej konstruktywnie podyskutować, natomiast nigdy nie wchodziło w grę, żeby coś mi załatwiał" - podkreślał Rafał.
W wywiadzie powrócono również do tematu gorzkich słów, które Olbrychski w przeszłości wypowiedział w temacie ojca. Jak dziś wyglądają relacje panów i czy udało się dojść do porozumienia?
"Miałem wtedy głęboką potrzebę, by to powiedzieć. Siedziało to we mnie i nie umiałem tego inaczej przepracować. Dziś żałuję tych słów. O pewnych sprawach nie powinienem był mówić publicznie" - wyznał bez ogródek.
Na szczęście udało się znaleźć w sobie odwagę, by wyciągnąć rękę na zgodę...
"[...] Jest naprawdę super. Nasza relacja przechodziła przez różne etapy. Raz było lepiej, a raz gorzej. Natomiast to wszystko przestało mieć dla mnie znaczenie" - podkreślił aktor i wyjawił, że zmieniło się przede wszystkim jego nastawienie.
"Odczułem potrzebę naprawienia naszej relacji i zacząłem sygnalizować ją tacie. Ale nie w formie listów i telefonów, a raczej energii, którą do niego wysyłałem. On to poczuł i podchwycił" - podsumował wspólny sukces.
Czytaj też:
Całkowicie odmieniony Rafał Olbrychski na premierze w teatrze. Wreszcie odnalazł spokój?
Daniel Olbrychski ostro o swoim synu. Nie zostawił na nim suchej nitki