Rafał Pacześ jest właścicielem 12 aut. Trzyma je w takich miejscach, że złapiecie się za głowę
Rafał Pacześ i Łukasz "Lotek" Lodkowski udzielili zaskakująco zabawnego wywiadu, w którym... nie zapomnieli zdradzić kilku smaczków ze swojego życia. Jednym z nich okazała się informacja na temat aut, które posiada pierwszy z Panów. Okazuje się, że ma ich całkiem sporo. Oto szczegóły.
Rafał Pacześ i Lotek należą do grona największych gwiazd polskiej sceny stand-upu. Ich żarty powtarza cały kraj, a filmiki z występami oglądaja miliony. Nic dziwnego, że tak dużą popularnością cieszy się obecnie realizowany projekt: Pacześ & Lotek Tour.
Mało kto jednak wie, że Rafał Pacześ zanim rozpoczął wielką karierę, pracował jako przedstawiciel handlowy. Ukończył też technikum samochodowe i to tam pokochał auta. W rozmowie z Piotrem Kędzierskim i Kubą Wojewódzkim opowiedział o swojej kolekcji. Okazało się, że czterech kółek ma sporo, bo aż... 12.
Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski w rozmowie postanowili nie owijać w bawełnę i bez ogródek zapytali gościa, czy zakupione samochody to dla niego lokata kapitału, czy uczuć.
"Trochę tego i trochę tego, bo zawsze jak kupuję samochód to mam w głowie, że to jest świetna lokata kapitału, bo są to auta klasyczne, zabytkowe. Potem mówię: najwyżej go sprzedam za pół roku albo za rok i jeszcze żadnego nie sprzedałem" - wyjaśniał mężczyzna.
Rafał Pacześ, choć ma 12 aut, nie uważa za priorytet tego, by cztery kółka miały ogromną wartość. Sam podkreślił, że nie wie, ile na ten moment kosztują.
"Nie liczyłem tego. Zawsze staram się kupić poniżej wartości rynkowej, żeby to auto dopracować do takiej "igiełki" i niech sobie stoją. Mercedes SL (R 107) mam dwie sztuki, to jest mój ulubiony model" - tłumaczył Pacześ.
Gdy padło pytanie o parkowanie pojazdów, Rafał postanowił najpierw udzielić odpowiedzi w swoim stylu, czyli zażartować.
"Mam GTA Life" - skwitował, nawiązując do znanej serii gier komputerowych.
Następnie wyjaśnił, że ma garaż, garaż i... garaż.
"Jeżdżę po Łodzi i tu mam garaż, tam mam garaż, tu pod mieszkaniem mam garaż, gdzieś tam też mam garaż. Ten jest u mechanika, ten jest u lakiernika. Ale już buduję miejsce, gdzie będą wszystkie w jednym miejscu" - opowiedział.
Miłość do aut nie wzięła się u Paczesia z przypadku. Już na etapie technikum uwielbiał samochody i choć poszedł inną ścieżką kariery, postanowił nie porzucać tej pasji.
"Ja bardziej tę zajawkę motoryzacyjną mam od początku, bo chodziłem do technikum samochodowego i zawsze auta mnie interesowały. Zawsze marzyły mi się jakieś auta, ale nigdy nie było na to środków, a teraz jak te środki są, to staram się, by to nie było kupienie auta nowego, które zaraz będzie warte połowę ceny, ale żeby to było auto nietuzinkowe, niespotykane i to lokata kapitału" - podsumował temat.
Czytaj też:
Rafał Pacześ dorobił się milionowej fortuny, ale teraz słono zapłaci za konflikt z prezydent Łodzi
Niezwykły zwrot w karierze księcia Harry’ego. Czy świat jest na to gotów?
Stand-uperka rozjuszyła obywateli. Katoliccy internauci się wściekli, a ona z nich żartuje