Rafał Ziemkiewicz ostro o Korwin-Piotrowskiej: Obłudna pinda!
Rafał Ziemkiewicz zarzuca Karolinie Korwin-Piotrowskiej hipokryzję i nie zostawia na niej suchej nitki...
Prowadzącą "Magiel towarzyski" bardzo wzburzyła afera związana z Kamilem Durczokiem, którą rozpętał tygodnik "Wprost".
Tak się składa, że tygodnik jest także pracodawcą Karoliny, która na jego łamach pisze prześmiewcze felietony o celebrytach.
Piotrowska stwierdziła, że nie może dłużej tam pracować i dumnie obwieściła na Facebooku, że odchodzi!
"Jeśli mam nadal nazywać siebie człowiekiem, dziennikarzem, uprawiać ten zawód z podniesioną głową i uczciwie, to poniedziałkowa kolumna mojego autorstwa we 'Wprost' była moją ostatnią" - napisała dziennikarka.
Jej decyzja spotkała się ze sporym uznaniem, choć nie wszyscy docenili jej gest!
Znany publicysta Rafał Ziemkiewicz stwierdził, że Piotrowska to hipokrytka, a jej odejście było zrobione "pod publiczkę"!
"Przeczytałem, że niejaka Korwin Piotrowska demonstracyjnie zerwała współpracę z tygodnikiem 'Wprost' i robi teraz za bohaterkę.
Zebrało mi się na wymioty.
Swego czasu, przyłączając się do hejtu przeciwko mnie za rzekomą pochwałę gwałtu rozgęgała się do tego stopnia, iż publicznie życzyła moim córkom, aby zostały zgwałcone.
Nie przeszło KP przez myśl, że trzeba by czemuś położyć kres w jej macierzystym TVN.
W stacji, gdzie przecież, jak z rozbrajającą szczerością przyznała tamtejsza pogodynka, kto ma zwyczaj traktować podwładne niczym jurny panicz dziewki folwarczne, to wszyscy wiedzą.
Najwyraźniej zgadza się KP ze wspomnianą pogodynką, że w dziedzinie chamskiego traktowania kobiet (...) i jeśli szef ją obmacuje, strasząc, iż w wypadku oporu zostanie ze swoimi kredytami i marzeniami o karierze na bruku, to ona winna.
Granicy mu nie wyznaczyła: dziwka, po prostu" - pisze dziennikarz na swoim Facebooku.
Ziemkiewicz stwierdził też, że Karolinie łatwo było zrezygnować z pisania felietonów w tygodniku, bo i tak największe pieniądze zarabia w telewizji!
"Co innego drobna chałtura w tygodniku, a co innego program w TVN, gdzie pozwalają się KP mądrzyć, wyzłośliwiać, pozować na autorytet w dziedzinie dobrego smaku i lansować siebie i swoje psiapsiółki.
Powiedzmy sobie szczerze – kim by była nasza obłudna pinda bez tego programu? "- zastanawia się głośno Ziemkiewcz.
Przesadził?