Rafalala wyjęła swój dowód osobisty. Tak naprawdę nazywa się "przyjaciółka" Fabijańskiego
Rafalala znów jest na ustach wszystkich, tym razem za sprawą afery, którą wywołała jej nocna schadzka z Sebastianem Fabijańskim. Od tamtej pory wydarzyło się naprawdę sporo. Maffashion rozstała się z ojcem swego dziecka, a aktor udzielił dziwnego wywiadu jednemu z portali. Teraz przyszedł czas na transseksualną celebrytkę...
Rafalala w show-biznesie funkcjonuje od wielu lat. Znana jest głównie z nietuzinkowego stylu życia i agresywnych zachowań. Głośno było chociażby o jej występie w Polsat News, gdzie wyprowadzona z równowagi oblała narodowca Artura Zawiszę wodą.
Zawisza z obrzydzeniem wyrażał się na temat Rafalali, określają ją mianem "to coś". "Jestem zażenowany, że siedzę w studio z tym czymś, na co nawet nie zwracam wzroku" - oznajmił.
To doprowadziło Rafalalą do szału, wstała i oblała polityka wodą.
Nic więc dziwnego, że zrobiło się o niej jeszcze głośniej. Jej "kariera" w social mediach zaczęła się rozwijać. Zaliczyła po drodze m.in. burzliwą znajomość z Izabelą Kisio-Skorupą, znana szerzej jako "mama Oli Kisio".
Niespełnioną celebrytkę także swego czasu oblała kawą na jednym z parkingów, z hukiem kończąc ich przyjaźń.
Rafalala nie kryje się z tym, że w jej alkowie gości wielu panów. Zresztą sama ochoczo nagrywa ich z ukrycia. Wśród nich pojawiali się także osoby znane publicznie.
Gościła m.in. członka zespołu Afromental, który wówczas spotykał się z Eweliną Lisowską. Potem pokazała, jak w jej wannie pluska się raper Belmondo, syn Wiganny Papiny z TVP.
Po tych wszystkich "aferach" aż trudno uwierzyć, że panowie nadal walą do niej drzwiami i oknami, a tak faktycznie jest, bo niemal każdego dnia transseksualna celebrytka zamieszcza nagrania ze swoich nocnych schadzek.
Od pewnego czasu media plotkarskie rozgrzewa do czerwoności jej spotkanie z Sebastianem Fabijańskim.
Początkowo aktor tłumaczył się, że to promocja jego filmu. Potem jednak przyznał, że spotkał się z nią prywatnie, ale nic nie pamięta, bo był po narkotykach. W międzyczasie okazało się, że rozpadł się jego związek z szafiarką Maffashion, z którą ma syna.
Po wywiadzie Fabijańskiego, jakiego udzielił Pudelkowi, Rafalala została postanowiła zwierzyć się serwisowi przeambitni.pl.
Początkowo celebrytka grała kartami Seby i też śmieszkowała, że nic nie pamięta z tamtej nocy. Potem jednak nieco bardziej się rozgadała. Przypomniała sobie za to, jak wyglądało jej kolejne spotkanie z Sebastianem, który przyszedł obejrzeć nagranie przez nią filmiki.
Ponoć cieszył się "jak jej pies", gdy ta rzuca mu piłkę.
"Taka reakcja, jak wyjmuję piłkę i rzucam psu i mój Belek tak się cieszy. Mój piesek się strasznie cieszy i merda ogonkiem. Wtedy miała takie wrażenie, że Sebastian przypominał mojego pieska" - stwierdziła.
Rafalala wyznała, że niedawno umówili się na kolejne spotkanie, bez obecności adwokatów. Ma to być miły lunch.
W wywiadzie z przeambitni.pl celebrytka postanowiła rozwiać też wszelkie wątpliwości co do swojego prawdziwego imienia i nazwiska.
Większość myśli, że Rafalala to Nina Kukawska, ale ta zmieniła dokumenty jakiś czas temu.
"Zmiana dokumentów trwała u mnie bardzo długo. Sędzia jeden zmarł, później czekałam na nowego... Jak u niektórych trwa to pół roku, u mnie trwało to dwa i pół roku" - wyznała.
Potem wyjęła swój dowód osobisty i pokazała, że oficjalnie nazywa się Rita Chmiel.
"Był moment, kiedy w końcu mogłam zmienić imię. Wybrałam imię i panieńskie nazwisko mojej mamy. Miałam duży dylemat, jeśli chodzi o imiona. Na początku chciałam tak pompatycznie: Lena Helena Chmiel. Później podobało mi się imię Dalia, ale nie podobało mi się zdrobnienie »Daluś«. Jakoś mi to nie pasowało". Miałam duży problem, a wiedziałam, że mam tylko trzy miesiące (na podjęcie decyzji - przyp. red.). W końcu padło na imię Rita" - podsumowała.
Ładnie?
Zobacz też
Margaret pozuje bez stanika pod studiem DDTVN. Co ona ma na nogach?!
Jennifer Lopez i Ben Affleck wzięli ślub w Las Vegas. "Zrobili to jak para dzieciaków"