Raper Tymek publikuje własny nekrolog. Chce dołączyć do „Klubu 27”?
Tymoteusz Bucki, czyli raper Tymek postanowił zdobyć się na „oryginalność” promując swoją nową płytę. Opublikował… własny nakrolog, informując, że zginął w wypadku motocyklowym na Teneryfie. Naprawdę tak go ciągnie do „Klubu 27”?
Artyści wpadają na coraz ciekawsze pomysły na promocję swoich albumów. Qebonafide na potrzeby płyty „Romantic Psycho” zdecydował się na całkowitą zmianę wizerunku i pojawił się w studiu „Dzień Dobry TVN” bez tatuaży i wyglądając jak wymarzony zięć każdej konserwatywnej mamy.
Szybko wyszło na jaw, że tatuaże nie zniknęły na stałe, tylko zostały zamaskowane, a nowy wizerunek powstał na potrzeby kampanii reklamowej, za którą Kuba zgarnął milion złotych, z których nie zatrzymał dla siebie ani złotówki. Wszystko przekazał na cele charytatywne, a zdobytą w ten sposób życzliwość fanów wykorzystał do promocji swojej nowej płyty.
Co ciekawe, kiedy pomysł ze zmianą wizerunku postanowiła wypróbować jego dziewczyna, Natalia Szroeder i album „Pogłos” promowała w krócitkiej fryzurze, która okazała się peruką, fani nie zostawili na niej suchej nitki.
Jeszcze dalej postanowił posunąć się Tymoteusz Bucki, czyli raper Tymek. Wymyślił sobie, że dołączy do „Klubu 27” jeszcze za życia.
Mianem „Klubu 27” określana jest grupa artystów, którzy, z różnych przyczyn dożyli wieku zaledwie 27 lat. Wśród nich wymieniani są między innymi Kurt Cobain, Jimmi Hendrix, Amy Winehouse, Brian Jones, Jim Morrison i Janis Joplin.
Naprawdę trudno powiedzieć, jaki cel przyświecał Tymkowi w tym makabrycznym pomyśle. Promując swoją nową płytę „Odrodzenie” wspomina o niej na Instagramie jako o „albumie pośmiertnym”:
Na wszelki wypadek uspokajamy, że Tymek żyje i ma się dobrze, a „nekrolog” jest tylko zabiegiem marketingowym. Co sądzicie o takim kuszeniu losu?
Zobacz też:
Tak partnerka pożegnała Żorę Korolyova. "Kochanie moje"
Katarzyna Glinka opala się na plaży nudystów. "Wpuszczają tekstylnych"
Koronawirus w Polsce. Ostatniej doby zmarło 646 osób
***