Reese Witherspoon: Jestem zła na mężczyzn
Reese Witherspoon (41 l.) od lat walczy, by aktorki nie były dyskryminowane ze względu na płeć i wiek. Domaga się też takich samych stawek, jakie otrzymują mężczyźni. Dlatego nie dziwi, że zabrała głos w sprawie afery związanej z producentem Harveyem Weinsteinem.
- Odczuwam prawdziwy wstręt do reżysera, który mnie zaatakował, gdy miałam 16 lat. Jestem zła na agentów i producentów, którzy sprawili, że cisza była warunkiem zatrudnienia. Żałuję, że nie mogę powiedzieć: to był odosobniony przypadek. Miałam wiele sytuacji związanych z molestowaniem i napaściami seksualnymi, tylko o nich nie mówię - wyznała.
- Jednak po wysłuchaniu tych wszystkich odważnych kobiet, po raz pierwszy poczułam się mniej samotna i chcę mówić o tym głośno - dodała.
Ponieważ na własnej skórze odczuła, czym jest dominacja mężczyzn w Fabryce Snów, kiedy tylko było to możliwe założyła własną firmę producencką. Pracuje głównie z kobietami.
- Po prostu dlatego, że są świetne. Namawiam wszystkie panie, by wzięły sprawy w swoje ręce i uwierzyły w siebie. Ja to zrobiłam - wyznała.
Gdy 2 lata temu odbierała nagrodę miesięcznika "Glamour" dla Kobiety Roku, nawoływała: - Przestańcie zachowywać się jakby "ambicja" była wulgarnym słowem.
Jej 18-letnia córka Ava ze związku z Ryanem Philippe’em od dziecka wie, że dziewczynka jest równie ważna i wartościowa, jak chłopiec.
- Znając poczucie własnej wartości, człowiek nie popełnia błędów - mówi Reese. - I ma odwagę na sprzeciw. Przekazałem córce, że zawsze ma prawo do własnego zdania.
Synowie Reese: Deacon (14 l.) z małżeństwa z Ryanem Philippe’em i Tennessee (5 l.) z drugiego małżeństwa z Jimem Tothem od dziecka mają wpajane, że w niczym nie są lepsi od dziewczynek.
- Wierzę, że jako rodzice mamy wielki udział w tym, jak nasze dzieci będą traktować innych ludzi - mówi Reese.
Zgadzacie się z nią?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: