Reporterka TVP uratowała cywilów w Ukrainie. Zamiast nagrywać, ruszyła z pomocą
Każdego dnia korespondenci wojenni dostarczają nam najświeższych informacji z linii frontu. Choć ich obowiązki sprowadzają się głównie do relacjonowania wydarzeń, Monika Andruszewska udowodniła, że dziennikarze to nie tylko pośrednicy, ale przede wszystkim pełni empatii ludzie, gotowi reagować na nieszczęście innych. Kobieta nie wahała się zaryzykować swoim życiem, aby ratować 30 cywilów.
Rola korespondentów w czasie wojny jest nie do przecenienia. To właśnie dzięki ich pracy każdego dnia dowiadujemy się o przebiegu wydarzeń na rosyjsko-ukraińskim froncie. Nierzadko z narażeniem zdrowia i życia zbierają dla nas informacje z pierwszej ręki, aby przedstawić prawdziwe oblicze wojny. Wśród polskich korespondentów jest m.in. Wojciech Bojanowski z TVN, który podczas jednej z relacji przeżył chwile grozy, gdy nad jego głową przeleciały dwie rakiety.
Również TVP posiada w Ukrainie swojego wysłannika. Rolę korespondentki wojennej pełni Monika Andruszewska. Kobieta od wielu dni jest pierwsza na miejscu najważniejszych wydarzeń. Jej praca zyskała szerszy rozgłos, gdy wyszło na jaw, że ma na swoim koncie bohaterski czyn. Andruszewska była gotowa wstrzymać realizację nagrania, aby rzucić się na pomoc cywilom. Szczegóły incydentu są zaskakujące!