Rewolucja w TVP coraz bliżej. Nie do wiary, ile pieniędzy stracą. To będzie koszmar dla gwiazd "Wiadomości"
Media publiczne przez minione lata były finansowane pieniędzmi z abonamentu oraz miliardami z tytułu rekompensaty od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Tym razem TVP i Polskie Radio też liczą na miliardy z budżetu państwa, jednak coraz więcej wskazuje, że nic z tego. Nadchodzą rewolucyjne zmiany w Telewizji Polskiej.
Na początku 2023 roku media publiczne zostały zasilone kwotą ponad 2,7 miliarda złotych z tytułu utraconych wpływów z abonamentu. Pieniądze pochodzą z budżetu państwa, czyli na wypłaty dla TVP i Polskiego Radia zrzucili się wszyscy podatnicy, bez względu na to, czy oglądają i słuchają mediów publicznych, czy też nie. Od dawna ta metoda budzi więc wielkie kontrowersje.
Tradycja tych wypłat sięga 2017 roku, gdy w listopadowym przemówieniu wiceszef resortu kultury Paweł Lewandowski przekonywał, że „telewizja ma cały katalog zadań, które musi wykonywać w ramach obowiązku na rzecz państwa”. Rzeczywiście, z realizacji tych zadań wywiązywała się, według polityków PiS-u dobrze, a według pozostałych: niespecjalnie. Do tego stopnia, że wśród postulatów wyborczych pojawiały się wzmianki o „zaoraniu mediów publicznych”.
Co do tego, czy i w jakim stopniu uda się zrealizować ten plan, zdania są podzielone. Póki co, były prezes TVP Jan Dworak wraz z grupą ekspertów przekonują, że przynajmniej trzeba zmodyfikować sposób finansowania. Powstał już konkretny plan na to, co po abonamencie.
W założeniach do nowej ustawy o mediach publicznych proponują zastąpienie abonamentu oraz wpływów z budżetu państwa opłatą audiowizualną w wysokości 8-9 złotych. Jak tłumaczy w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Dworak: "TVP nie powinna uczestniczyć w walce o budżety reklamowe z firmami komercyjnymi. Taka rywalizacja powoduje, że media publiczne nastawiają się na produkcję programów przyciągających możliwie szeroką publiczność, a nie audycje aspiracyjne, ponieważ tylko przy szerokiej publiczności można dostać godziwą cenę za reklamę".
Dokument “Media obywatelskie - założenia ustawy o mediach służby publicznej” wyjaśnia, że wprowadzony 6 lat temu model finansowania był w założeniu wadliwy:
„Taki sposób finansowania nie spełnia podstawowych standardów europejskich i przyczynia się do bezpośredniego uzależnienia działalności mediów publicznych od aktualnie rządzącej większości parlamentarnej. Nieefektywność obowiązujących w Polsce rozwiązań wynika z ich archaiczności: obecnie niepotrzebny jest odbiornik telewizyjny czy radiowy, żeby korzystać z usług medialnych. Prawodawcy kilkunastu państw europejskich zauważyli to już ponad 10 lat temu, zmieniając zasady finansowania mediów publicznych” - tłumaczą jego pomysłodawcy.
Na koniec 2022 roku zaledwie 34,7 proc. posiadaczy odbiorników płaciło abonament radiowo-telewizyjny. Jak szacuje KRRiT w tej grupie znalazło się 589 tys. gospodarstw domowych i 239 tys. abonentów instytucjonalnych.
Dokument opracowany przez ekspertów zakłada dwustopniowy sposób osiągnięcia założonego celu, którym ma być uniezależnienie mediów publicznych od polityków i reklamodawców. Etapem przejściowym ma być finansowanie z budżetu państwa, ale za to potem zmiany będą kolosalne:
“W ocenie projektodawcy wprowadzenie systemu obciążającego, nawet w niewielkim stopniu, obywateli określonym ciężarem fiskalnym, powinno być powiązane z toczącym się równolegle procesem poprawy jakości oferty programowej mediów publicznych. Docelowy system finansowania mediów publicznych zostanie uruchomiony w roku kalendarzowym następującym po zakończeniu procesu przekształceń własnościowych dotyczących mediów publicznych” - przekonują autorzy projektu.
Problem w tym, że nałożenie jakiegokolwiek podatku związanego z finansowaniem TVP nie cieszy się poparciem wśród społeczeństwa. A bez abonamentu i wsparcia z budżetu państwa Telewizja Polska straci olbrzymie pieniądze - chodzi o kwoty idące w miliardy złotych. Czarne chmury coraz wyraźniej zbierają się więc nad Woronicza.
Zobacz też:
Magdalena Ogórek nagle ogłosiła, że już spakowała walizki: "Minęło jak mgnienie oka"
Huczy o odejściu Holeckiej z TVP. Nerwowa reakcja gwiazdy "Wiadomości"