Richardson "zdegradowana"
Monika Richardson już za kilka dni powróci na antenę Dwójki. Nie może jednak liczyć na tak wysoką pensję, jaką otrzymywała przed zwolnieniem...
Jak pisaliśmy niedawno, Richardson (37 l.) poprowadzi cykl świątecznych wywiadów telewizyjnej Dwójki, a od stycznia będzie gospodynią programu kulturalnego "Wstęp wolny". Prezenterka, którą w sierpniu zwolniono z pracy, nie ukrywała radości, że jej bezrobocie wreszcie się zakończy.
Jednak, jak dowiedział się "Fakt", aby wrócić do telewizji, Monika musiała się zgodzić na mniej korzystne warunki. Nie będzie już otrzymywać gwiazdorskiej pensji opiewającej na 30 tysięcy złotych miesięcznie.
Władze stacji zaproponowały jej ponad dwa razy mniej - "zaledwie" 12 tysięcy złotych. Richardson pokornie przyjęła tę ofertę. To trochę zaskakujące, bo jeszcze niedawno skarżyła się w brukowcach na szefa TVP 2 Krzysztofa Nowaka:
"Pan Nowak stwierdził, że nic nie wniosłam do programu Europa da się lubić. Sukces tłumaczy tym, że był to program na licencji".
Zobacz również: