Reklama
Reklama

Richardson zostanie bez pieniędzy?

"Dramat" Moniki Richardson: prezenterka niebawem może straci gwiazdorski kontrakt, który zapewniał jej zarobki w wysokości ok. 25 tysięcy złotych miesięcznie, niezależnie od ilości obowiązków.

37-letnia Monika Richardson była ulubienicą dotychczasowego szefa Dwójki, Wojciecha Pawlaka - czytamy w "Fakcie". Otrzymała gwiazdorski kontrakt i 25 tysięcy złotych miesięcznie. Teraz, gdy Pawlak został zwolniony, prezenterka może stracić korzystną dla niej umowę i wysokie zarobki.

Od kilku miesięcy bowiem Richardson nie przepracowuje się w Telewizji Polskiej. Jej program "Orzeł czy reszta" został zdjęty z anteny. Dostała co prawda "w spadku" po Kammelu "Dzieciaki górą" i poprowadzi Sopot Hit Festiwal, ale to trochę za mało, by co miesiąc zgarniać ponad 20 tysięcy złotych.

Reklama

Chodzą słuchy, że Monika nie cieszy się przychylnością władz TVP, odkąd wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami". Jej gwiazdorski kontrakt kończy się w sierpniu. Być może szefowie czekają na ten moment, by na dobre się z nią pożegnać.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama