Rio 2016: Melissa Hoskins zaliczyła bolesny upadek. To koniec marzeń o medalu?
Melissa Hoskins (25 l.) miała wielkiego pecha podczas treningu. Doszło do kraksy i mocno ucierpiała. Teraz jej występ na igrzyskach olimpijskich w Rio stanął pod znakiem zapytania.
Fatalne wieści docierają do nas z Rio. Podczas treningu australijska kolarka, Melissa Hoskins, uległa bolesnemu wypadkowi. Zderzyła się z trzema koleżankami z drużyny i z krzykiem upadła na tor. Nie podnosiła się przed dłuższy czas. Płakała z bólu.
W dużo lepszym stanie były pozostałe zawodniczki. Te tylko lekko się potłukły i nabiły sobie kilka siniaków. Hoskins nie miała tyle szczęścia i została przewieziona do szpitala. Lekarze zajęli się nią od razu.
Obecnie przebywa już w wiosce olimpijskiej. Jest mocno poobijana, ale według rzecznika Australijskiego Komitetu Olimpijskiego teraz "uśmiech nie schodzi jej z twarzy".
"Jestem wdzięczna, że niczego sobie nie złamałam. Ale ten upadek nie był czymś najlepszym, co mi się mogło przytrafić. Gdy ulegasz wypadkowi przy takiej prędkości, to nigdy nie kończy się dobrze" - mówiła Melissa.
Nie wiadomo jednak, czy wystąpi w zawodach. Wszyscy jej kibice liczą, że tak, bowiem kolarka torowa ma wielkie szanse na sięgnięcie po medal. Jest ponoć w doskonałej formie. Gdyby musiała teraz musiałaby wrócić do domu, byłby to prawdziwy dramat.