Robbie Williams walczy z poważną chorobą. Jego rodzina jest bezsilna
Robbiego Williamsa fani kojarzą jako energicznego, pełnego animuszu muzyka bowiem właśnie tak przez lata prezentował się na scenie muzycznej. Okazuje się jednak, że za zamkniętymi drzwiami wokalista przemienia się w zmęczonego, pozbawionego wigoru męża, który ma kłopoty ze zbliżeniami. W najnowszym wywiadzie gwiazdor ujawnił prawdę o problemach zdrowotnych, które każdego dnia odbierają mu radość życia. Aż trudno uwierzyć, co go spotkało…
Robbie Williams w ostatnim wywiadzie przyznał się do andropauzy. W rozmowie z brytyjskim "The Sun" wokalista ujawnił prawdę o chorobie, z którą się zmaga. Wyjawił również, jakie objawy spędzają mu sen z powiek. Okazuje się, że nie ma lekko.
"Włosy się przerzedzają, testosteron mnie opuścił, serotoniny tak naprawdę nie ma, a dopamina pożegnała się ze mną dawno temu. Zużyłem wszystkie naturalne dobre rzeczy. Mam andropauzę" — stwierdził Robbie Williams.
Andropauza dotyka najczęściej mężczyzn w średnim wieku. Najbardziej narażeni są ci, którzy skończyli 50 lat. Wówczas mogą ich spotkać takie przypadłości jak: wzrost ciśnienia tętniczego, zmiany na skórze, zaburzenia snu, brak apetytu czy zmęczenie. To wszystko zmieniło życie Williamsa, który każdego dnia boryka się z nieprzyjemnymi stanami.
"Moja córka mówi do mnie: "tatuś jest leniwy". Nie lubię określenia "leniwy", ponieważ tak mnie opisywano, gdy byłem młodszy. W rzeczywistości jestem po prostu cholernie wykończony tym, co zrobiłem sobie w latach dziewięćdziesiątych i po 2000 r." - wyjawił artysta.
Okazuje się, że schorzenie objawia się również przerostem prostaty oraz spadkiem hormonów. Wówczas może dochodzić do obniżenia poziomu libido. A to nie wszystko! Niekiedy dochodzi również do problemów z erekcją.
Robbie Williams szczerze opowiedział o tym w wywiadzie. Przyznał, że radzenie sobie z tym kłopotem nie było dla niego łatwe, a dostępne remedium nie pomagało.
"Wszyscy wiedzą, że po ślubie nie ma zbliżeń. Tak po prostu jest. Przez jakiś czas brałem testosteron, ale (...) musiałem przestać. Miałem masywne, kwadratowe ramiona i zacząłem wyglądać jak portier. To nie był dobry wygląd" - wyjawił.
Wyjawił też, jak krępujące stało się jego życie przez chorobę. Wraz z żoną mają poważny problem ze zbliżeniami.
"Czasami Ayda odwraca się do mnie na kanapie i mówi: »powinniśmy pójść do łóżka«, a ja siedzę i jem mandarynkę i po prostu wzruszam ramionami. Więc czasami próbujemy" — podsumował, nawiązując do relacji z żoną, Aydą Field.
Zobacz też:
Skandaliczne zachowanie Williamsa na scenie. Nawet nie próbował tego ukrywać
Robbie Williams pracuje nad filmem dokumentalnym o swoim życiu
Robbie Williams na koncercie nagle... zwymiotował! Tak się teraz tłumaczy