Robert i Anna Lewandowscy: Piłkarz namawia ją do pojednania z ojcem
Ich życie to pasmo sukcesów, ale oboje przeszli także ciężkie chwile. Robert Lewandowski (28 l.) wcześnie stracił ojca, Anna (28 l.) swojego nie widziała od lat. Piłkarz chciałby, aby żona wyciągnęła do taty rękę. Ale wie, że Anię niełatwo będzie do tego przekonać...
Miłość, która ich łączy, jest wyjątkowa. Choć oboje robią zawrotne kariery, to właśnie budowanie związku jest dla nich sprawą nadrzędną. Jedno wspiera drugie i akceptuje czasem niełatwe wybory partnera.
W jednej tylko sprawie Robert Lewandowski nie zgadza się ze swoją żoną Anną. Piłkarz martwi się, że ukochana chowa w sercu urazę do bardzo bliskiej osoby...
Tym kimś, komu Ania nie może wybaczyć jego postępowania, jest jej ojciec - ceniony operator filmowy Bogdan Stachurski, autor zdjęć do filmów i seriali, m.in.: "Życie wewnętrzne", "Wiedźmin", "Nad rozlewiskiem". Córka nie ma żadnego kontaktu z rodzicem, który wiele lat temu opuścił jej matkę. Szczęśliwa rodzina 12-letniej wówczas Ani i jej młodszego brata Piotra z dnia na dzień przestała istnieć...
"Dopóki tata był z nami, żyliśmy spokojnie i nie mieliśmy problemów finansowych. Kiedy odszedł, zostaliśmy z mamą bez środków do życia. Nie było pieniędzy na podręczniki do szkoły" - wyznała szczerze Lewandowska w jednym z wywiadów.
Dodała, że pogubiła się wtedy w rozpaczy. A poczucie bezpieczeństwa odbudowały w niej dopiero treningi karate. Na sali ćwiczeń nastoletnia Ania radziła sobie wyjątkowo dobrze, była żądna sukcesu. Ciężko trenując, chciała rozładować złość na ojca, który bardzo ją zawiódł, ale żal wcale nie stawał się mniejszy.
"Pamiętam, jak chodziłam w dziurawych butach. Pomagał nam Caritas, a pierwsze pieniądze na treningach zarobiłam, kiedy miałam 18 lat. Dostałam 700 zł, z czego połowę oddałam mamie" - wspominała.
To właśnie matce, Marii Stachurskiej, z zawodu scenografce, mistrzyni karate zawdzięcza to, że jest silną kobietą. "Mama Ani obawiała się, że rozpad rodziny może w przyszłości mieć negatywny wpływ na relacje córki z mężczyznami. Na szczęście ten scenariusz się nie sprawdził" - zdradza "Na żywo" znajoma gwiazdy.
Na jednym z obozów sportowych Ania spotkała zdolnego piłkarza - Roberta - mężczyznę silnego i odpowiedzialnego. Szybko zrozumiała, że to z nim chce iść przez życie. Gdy zakochani zdecydowali się na ślub, Anna wyznała ukochanemu, że nie zaprosi na uroczystość swojego ojca...
"Robert nie nalegał wówczas, by zmienić jej decyzję, ale w głębi serca ma poczucie, że żona postępuje niewłaściwie, pielęgnując w sobie urazę do taty" - twierdzi osoba z otoczenia piłkarza. "Wie jednak, że nie będzie łatwo przekonać Anię do wykonania jakiegoś gestu w kierunku ojca. Delikatnie sugeruje, że mimo wszystko trzeba próbować mu wybaczać. Póki nie jest za późno" - kwituje źródło tygodnika.
Mąż Ani stracił ojca w wieku 17 lat. Boleśnie przeżył jego śmierć. "Wielokrotnie żałowałem, że z nim o czymś nie porozmawiałem, że mu czegoś nie powiedziałem. Najbardziej żałuję, że nie zobaczył mojego pierwszego meczu w seniorach i że nie może być na moich meczach na żywo" - wyznał.
Czy Ania posłucha męża i wykona gest pojednania w stosunku do ojca?
***
Zobacz więcej z życia celebrytów: